Indywidualny implant wydrukowany w drukarce 3D
Chirurdzy z Kliniki Chirurgii Szczękowo-Twarzowej i Plastycznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku dokonali rekonstrukcji kości żuchwy przy użyciu tytanowego implantu, który powstał indywidualnie na potrzeby danego pacjenta w drukarce 3D.
Indywidualny wszczep został zastosowany u 78 letniego pacjenta, któremu z powodu choroby nowotworowej usunięto znaczną część żuchwy. Bezpośrednio po zabiegu kikuty żuchwy unieruchomiono tytanową płytą rekonstrukcyjną. Płyta utrzymywała prawidłową pozycję kikutów żuchwy jednak nie odtwarzała ubytku kostnego i defektu twarzy.
Jak podkreśla kierownik Kliniki, prof. Stanisława Zyta Grabowska, standardowym postępowaniem w takim przypadku jest jednoczasowe odtworzenie ubytku kostnego wolnym własnym przeszczepem kości (np. kości strzałkowej) na zespoleniach mikrochirurgicznych. U danego pacjenta zastosowanie takiego rozwiązania było niemożliwe z uwagi na poważne obciążenia ogólnoustrojowe. Po pewnym czasie użytkowania, tytanowa płyta pękła.
Wtedy pojawił się pomysł zastosowania innowacyjnego rozwiązania, polegającego na stworzeniu implantu indywidualnego dla tego chorego w technologii druku 3D.
Implant powstał na podstawie obrazu z tomografii komputerowej, na bazie którego po odpowiednim przetworzeniu, specjaliści z ChM stworzyli jego projekt. Na tej podstawie w drukarce 3D „wydrukowano” implant ze stopu tytanu będący idealnym odwzorowaniem brakującego fragmentu kości.
Prace nad implantem trwały blisko dwa tygodnie. Zarówno pacjent jak i lekarze, są zadowoleni z końcowego wyniku leczenia. Mężczyźnie przywrócono rozwarcie szczęk i niemal całkowicie estetyczny wygląd twarzy.
Specjaliści przyznają, że w przyszłości widzą możliwość zastosowania tej innowacyjnej metody u innych pacjentów (onkologicznych i urazowych). Przede wszystkim u takich, u których przeprowadzenie rekonstrukcji kości według obowiązujących standardów nie może być brana pod uwagę ze względu na poważne przeciwwskazania miejscowe lub ogólne.
- Twarz jest wizytówką każdego człowieka. Pacjent nawet po okaleczającym zabiegu powinien wrócić do swojego środowiska z jak najmniej zdeformowaną twarzą, aby móc kontynuować życie zawodowe, społeczne i osobiste, mieć również możliwość utrzymania dobrych i normalnych relacji międzyludzkich bez poczucia mniejszej wartości. Niestety deformacja twarzy powrót do normalnego życia nieprawdopodobnie utrudnia. Dlatego ta metoda z użyciem indywidualnego implantu stworzonego w technologii druku 3D jest ogromną szansą dla wielu osób – dodaje dr n. med. Jan Borys z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Kolejny pacjent jest przygotowywany do podobnego zabiegu.
Nadesłał:
publicum
|