Instrukcja do wiosennych porządków... skóry
Nadeszła! Pora czyszczenia, odkurzania, wymiatania, odświeżania. I to nie tylko mieszkań i szaf, ale także naszej skóry! To idealny czas na pozbycie się pozostałości po zimie i przygotowanie się do lata. Jak to z porządkami bywa, dobrze jest mieć plan!
Wpadając w szał sprzątania, nie możemy zapomnieć o sobie. Nasza skóra teraz szczególnie potrzebuje naszej troski. Dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm przedstawia plan na wiosenne porządki skóry.
Krok pierwszy - oczyszczanie i pobudzenie
Po zimie skóra jest poszarzała, szorstka i mało elastyczna. To efekt poddawania jej zmiennym temperaturom - mróz na zewnątrz i ciepłe, suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach - oraz niedostatecznego dotlenienia. Na dobry początek powinniśmy więc pozbyć się zrogowaciałych warstw naskórka i pobudzić procesy regeneracyjne skóry. - Ekspertem od wiosennego przebudzenia są peelingi medyczne, pod warunkiem że są odpowiednio dobrane przez dermatologa - tłumaczy dr Agnieszka Bliżanowska. Co zyskamy? Po usunięciu nadmiaru martwego naskórka skóra wreszcie przestanie się dusić, zacznie za to intensywnie produkować nowe, młode warstwy żywej tkanki. - Peeling dla każdej skóry oznacza odświeżenie, a dodatkowo za sprawą odpowiednich składników i ich stężenia osiągamy m.in. spłycenie zmarszczek, rozjaśnienie przebarwień czy zniwelowanie blizn - wymienia dermatolog estetyczna. Według eksperta, na skutek usunięcia zalegającej warstwy martwych komórek, poprawia się wchłanianie kremów aplikowanych na twarz. Ale to nie koniec plusów peelingów chemicznych. Ich regeneracyjna moc działa głębiej niż tylko na poziomie naskórka. - Po złuszczeniu części warstwy rogowej, organizm dostaje sygnał, że powinien rozpocząć proces odbudowy. Zaczyna się więc produkcja nowego naskórka, ale aktywniej pracują także fibroblasty, które odpowiadają za syntezę nowego kolagenu i elastyny w skórze - wyjaśnia dr Bliżanowska. Tak niepozorny i nieinwazyjny peeling chemiczny może wywołać proces odnowy na poziomie skóry właściwej, bez wchodzenia w jej głąb.
Jak zrobić pierwszy krok?
Peelingi chemiczne mogą być wykonane za pomocą różnych preparatów: kwasu TCA, roztworu Jessnera, kwasu glikolowego, pirogronowego, migdałowego itd. - Preparat dobierany jest do indywidualnych potrzeb skóry np. kwas migdałowy poleca się osobom z wrażliwą skórą, pirogronowy działa antybakteryjnie i rozjaśnia przebarwienia, więc nadaje się dla skóry trądzikowej, natomiast peeling Jessnera to jeden z najbardziej uniwersalnych zabiegów - wylicza ekspertka. Peeling w formie roztworu, maski lub żelu nakładany jest na twarz i pozostaje na skórze od kilku minut do kilku godzin. Trzy lub cztery dni po zabiegu zaczyna się proces złuszczania naskórka.
Krok drugi - odżywianie
Zaraz po posprzątaniu skóry należy zadbać o jej odżywienie. Wiosenny „posiłek" z witaminy C, mikro- i oligoelementów można podać prosto do skóry za pomocą mezoterapii. - Tu także mamy do wyboru dwa sposoby: mezoterapia tradycyjna, czyli podanie koktajlu za pomocą serii wstrzyknięć, oraz mezoterapia bezigłowa, która dostarcza skórze niezbędnych substancji odżywczych dzięki wykorzystaniu fal elektromagnetycznych - mówi dr Bliżanowska. Można też dostarczać skórze substancji aktywnych powierzchniowo, stawiając na dobre serum lub krem. Warto jednak mieć na uwadze, że im bardziej inwazyjna metoda, tym lepsze efekty. - Preparaty wprowadzone w głąb skóry działają skuteczniej i efektywniej - zapewnia ekspertka. Co konkretnie powinno się znaleźć w takich energetycznych koktajlach? Ich skład dobiera lekarz na podstawie analizy stanu skóry pacjenta.
Krok trzeci - nawilżanie
Skóra oczyszczona i odżywiona wymaga nawilżenia. Naszym sprzymierzeńcem w tym zadaniu będzie kwas hialuronowy. Jego cząsteczka potrafi związać aż 40 razy więcej wody niż sama waży - taka „molekularna gąbka" działa i nawilżająco, i odmładzająco. - Kwasu hialuronowego szukać należy zwłaszcza w koktajlach podawanych w głąb skóry za pomocą mezoterapii w gabinetach medycyny estetycznej - zaleca ekspertka WellDerm i wyjaśnia, że podobnie jak w przypadku odżywiania podanie kwasu hialuronowego w głąb skóry przynosi lepsze efekty, a dodatkowo odmładza. Kwas hialuronowy zawarty w kremie czy masce nakładanej na twarz w gabinecie kosmetycznym jedynie nawilży naskórek i nie zadziała tak skutecznie, jak preparat podany śród- czy podskórnie.
Krok czwarty - ochrona
Teoretycznie wiemy, że należy chronić skórę przed słońcem i zwykle stosujemy się do tego, gdy jedziemy na wakacje. - Zawsze powtarzam swoim pacjentkom, że wystawiamy się na ekspozycję słoneczną nie tylko wtedy, gdy leżymy plackiem na plaży. Wychodząc z domu na zakupy czy do pracy, także narażamy się na szkodliwe promieniowanie słoneczne. Co więcej, niszczą one włókna kolagenowe i elastynowe w skórze, nawet gdy znajdujemy się w pomieszczeniu i słońce dociera do nas tylko przez szybę. Szkło nie zatrzymuje groźnych promieni UVA, pod wpływem których w skórze powstają wolne rodniki. Dlatego, bez względu na porę roku, powinniśmy używać kremu przeciwsłonecznego z wysokim filtrem - minimum SPF 20, a najlepiej SPF 50. Dobry krem z filtrem to najlepszy kosmetyk przeciwstarzeniowy!