Jak parzyć yerba mate
Parzenie herbaty do dzisiaj wiąże się w Azji z całą ceremonią. Oczywiście, nie jest to już powszechna praktyka i raczej ma na celu kultywowanie starych tradycji, a także prezentowanie ich obcokrajowcom. Nie tylko napar z liści krzewu herbacianego doczekał się swojego rytuału. W Ameryce Południowej rośnie ostrokrzew paragwajski, z którego przyrządza się wyjątkowy napój. Mowa tu o yerba mate, która zdobywa sobie coraz więcej wielbicieli nie tylko w naszym kraju. Parzenie mate nie jest takie banalnie proste, wymaga odpowiedniego naczynia i przede wszystkim wiedzy. Poniższa receptura pochodzi z Ameryki Południowej (warto to zaznaczyć, ponieważ yerba mate jest także znana i lubiana na Bliskim Wschodzie).
Wszystkim początkującym zaleca się parzenie małej ilości liści (np. dwie, trzy łyżeczki), ponieważ ostrokrzew ma bardzo charakterystyczny, gorzki smak. Ilość suszu zwiększamy w miarę przyzwyczajania się do tego posmaku. Ostatecznie powinien wypełniać naczynie w połowie, albo 2/3 naczynia. Po wsypaniu liści naczynie należy odwrócić do góry dnem zatykając uprzednio ręką otwór. Teraz musimy potrząsnąć kilkukrotnie naczyniem- dzięki temu zabiegowi wszystkie pylaste drobinki yerba mate znajdą się na szczycie, dzięki czemu nie będzie zapychać się rurka (bombilla). Po odwróceniu naczynia należy włożyć do środka wspomnianą rurkę, najlepiej w jakąś przestrzeń, w której nie ma liści. Inna szkoła parzenia zakłada, że bombillę wkłada się jeszcze przed nasypaniem suszu- warto przetrenować oba sposoby i wybrać ten który nam najbardziej odpowiada. Teraz można już zalewać liście. Susz zalewa się gorącą wodą w temperaturze około 70-80 stopni Celsjusza. Nie można używać do tego celu wrzątku, który niszczy wiele cennych właściwości yerba mate. Napar można pić po kilku minutach.
Co ciekawe, te same liście da się (a nawet wskazane jest) zalewać kilkukrotnie w ciągu dnia. Taki zabieg pozwala na długie delektowanie się napojem, a także „wyciąga” z yerba mate to, co najcenniejsze. Dla mieszkańców Ameryki południowej bardzo charakterystyczne jest przechadzanie się z naczyniem do mate w jednej ręce i termosem z gorącą wodą w drugiej. Napar można pić także na zimno, po całkowitym wystudzeniu, a nawet w wersji zmrożonej (bardzo dobre, skuteczne i zdrowie orzeźwienie w ciągu upalnych dni, których tam nie brakuje).
Dla mniej zaangażowanych i niecierpliwych powstała ekspresowa wersja yerba mate- w saszetkach. Saszetkę wystarczy umieścić w kubku, zalać wodą w temperaturze ok 85 stopni Celsjusza i odczekać od 3 do 5 minut.
Nadesłał:
brenna
|
Wasze komentarze (1):
-
~yeti, 2015-07-22 14:39:54
To jedna z wielu herbat która mi bardzo smakuje, kupiłem wielki zestaw i nada leży umnie pomimo 2 miesięcy :) I czy będę korzystał z niego o wiele dłużej, nie wiem czy wam także by nie zasmakowala W sklepie http://sklep.puregreen.pl/ jest tego sporo.