Koniec nocnych koncertów
Z powodu chrapania partnera kobiety tracą nawet 5 godzin snu tygodniowo. Nieleczona dolegliwość może też doprowadzić do problemów z erekcją. Dlatego zamiast nerwowo szturchać pochrapującego partnera w bok, lepiej się dowiedzieć, jak można mu pomóc.
Chrapanie może dochodzić nawet do 80 dB. To poziom hałasu porównywalny do dźwięku wydawanego przez traktor. Spanie z tak głośno chrapiącą osobą jest bardzo trudne, czasem wręcz niemożliwe.
Warto też zauważyć, że również chrapanie na poziomie 40dB zakłóca sen partnera. Dolegliwość ta bywa też przyczyną sprzeczek między partnerami, czego skutkiem może być separacja łóżek, a nawet rozwód.
Osoby chrapiące rzadko zdają sobie sprawę, że z tym problemem wiążą się poważnie skutki zdrowotne. Pozornie błahe chrapanie, może się z czasem przerodzić w zespół bezdechu śródsennego, powodujący niedotlenienie organizmu, a w konsekwencji choroby układu krążenia. Przerywany wielokrotnie sen nie daje organizmowi regeneracji, wywołuje zmęczenie i rozdrażnienie w ciągu dnia
ABC niechrapania
Najprostszym sposobem przeciwdziałania chrapaniu jest zadbanie o to, aby głowa była położona wyżej niż reszta ciała. Ponadto większość ludzi śpiąc na boku znacznie ciszej chrapie. Niektórzy zalecają więc wszycie piłeczki tenisowej w kołnierz piżamy, co sprawia, że spanie na plecach staje się znacznie mniej wygodne, jeśli nie niemożliwe. - Tego rodzaju rozwiązania są niewygodne dla chrapiącego i mało kto jest w stanie je stosować przez dłuższy czas - mówi dr n. med. Krzysztof Preś, laryngolog. - Jak wykazują badania przy użyciu tak nowoczesnych urządzeń diagnostycznych, jak Apnograf, pacjenci potrafią chrapać nawet śpiąc na boku. Poza tym nie jest to środek, który pozwala leczyć przyczynę dolegliwości, a jedynie uciążliwe skutki - dodaje.
Najpopularniejszą metodą, stosowaną przez partnerów osób chrapiących są natomiast stopery. Jest to jednak rozwiązanie doraźne, służące jedynie „wyciszeniu" problemu. Trzeba pamiętać, że nieleczone chrapanie przeradza się w dalsze komplikacje z oddychaniem w czasie snu. Dlatego oprócz wszystkich wymienionych metod należy wspomnieć o tych najskuteczniejszych, wymagających zmian w naszym trybie życia.
Niechrapanie dla zaawansowanych
Chrapanie jest bardzo często wynikiem zaniedbań w prawidłowej higienie życia. Oprócz cech wynikających z budowy anatomicznej gardła, ma na nie wpływ także otyłość, palenie papierosów, picie alkoholu czy nadużywanie leków nasennych bądź uspokajających. Również jedzenie ciężkostrawnych i obfitych posiłków przed snem nie jest wskazane.
Na rynku istnieje cała gama produktów, dostępnych bez recepty, które mają na celu zwalczać chrapanie. Ich zasada działania jest różna - od rozszerzenia nozdrzy i udrożniania nosa - w przypadku pasków na nos, przez nawilżanie błony śluzowej nosa, podniebienia miękkiego oraz gardła - w przypadku aerozoli, po usztywnienie wibrujących tkanek - przy zastosowaniu listków doustnych. Wszystkie te środki nie rozwiązują jednak problemu ostatecznie, ich działanie jest jedynie doraźne, a skuteczność często ogranicza się do kilku godzin. Trwałe rezultaty daje tylko leczenie zabiegowe. - Dzięki rozwojowi medycyny, przyczynę chrapania można zlikwidować w czasie jednodniowej operacji, stosując nowoczesną metodę koblacji, która w sposób bezkrwawy i bezbolesny pozwala pozbyć się tej uciążliwej dolegliwości - mówi dr n. med. Aleksandra Sztuka-Banel z Dolnośląskiego Centrum Laryngologii Medicus, które leczy chrapanie. Koblacja jest najnowocześniejszą metodą walki z chrapaniem. Polega ona na zastosowaniu energii fal radiowych, które powodują jonizację molekuł wewnątrz tkanki. W wyniku zabiegu następuje odparowanie wyznaczonej części tkanki, zmniejszenie jej objętości, poszerzenie cieśni gardła i zwiększenie napięcia w określonych partiach podniebienia. Pozwala to w sposób bezkrwawy i bezbolesny pozbyć się uciążliwej dolegliwości, jaką jest chrapanie.
Pacjentom, u których rozwinął się zaawansowany bezdech, pozostaje zastosowanie protezy powietrznej CPAP. Ma ona za zadanie w czasie snu wtłaczać przez nos, bądź także przez usta, powietrze pod zwiększonym ciśnieniem. Jest to skuteczna metoda ułatwiająca oddychanie. Zmusza jednak ona pacjenta do spania w masce i w towarzystwie urządzenia wytwarzającego dodatnie ciśnienie. Dlatego też, zanim dojdzie do tak zaawansowanej postaci bezdechu, warto skorzystać z możliwości leczenia chrapania, jakie daje nam współczesna medycyna i uchronić się przed koniecznością korzystania z tak drastycznych rozwiązań.
Dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych technik operacyjnych oraz narzędzi diagnostycznych można wygrać z chrapaniem nie tylko bezboleśnie, ale i szybko. Jest to przełomowy krok w życiu nie tylko partnerów osób chrapiących, ale także samych dotkniętych tą dolegliwością.
Nadesłał:
Matylda Dudek
|