Miłość bez granic - Walentynkowe podróże
Święto zakochanych - coroczny festiwal miłości, który skłania do czułych wyznań i romantycznych spotkań, można spędzić inaczej – w podróży. Paryż, Lizbona, Rzym, Florencja, Budapeszt… Alternatywą dla banalnej kolacji, czy kolejnego niepotrzebnego gadżetu może okazać się ucieczka od tandety i kiczu.
Zakochani nie zważają na dzielące ich granice. Prawie połowa podróżników deklaruje, że odbyło podróż do innego europejskiego miasta aby spotkać się z ukochaną osobą, wynika z danych internetowego serwisu podróżniczego Tripsta.pl. Co piąty z kolei, wyjechał w tym celu do sąsiedniego miasta, w kraju w którym żyje na co dzień. Znalazła się też grupa śmiałków, którzy na spotkanie z ukochanym wybrali się do jednego z miast na terenie Ameryki Południowej (8 proc.), oraz Ameryki Północnej (6 proc.). Co dziesiąty badany w pogoni za miłością zdobył się na podróż do Azji. Jaki kierunek będzie najlepszy aby znaleźć się w centrum miłosnej zawieruchy, lub z drugiej strony dokąd się udać, aby walentynkowego szaleństwa uniknąć?
Dla kogo Paryż?
Jak wynika z danych Tripsta.pl, najpopularniejszym miastem na spędzenie walentynek jest Paryż, co przyznało ponad 60 proc. zapytanych osób. Daleko w tyle uplasowały się Lizbona (8proc.), Rzym (7proc.) i Florencja (6proc.). Osoby samotne mogą skutecznie uciec przed walentynkami kupując bilety lotnicze do stolicy Austrii i Węgier. – Mimo, że obecnie Walentynki to święto globalne i popularne w większości państw naszego kręgu kulturalnego, to możemy znaleźć kierunki, które cieszą się stosunkowo mniejszym zainteresowaniem zakochanych – mówi Marko Brinkmann z podróżniczego serwisu internetowego Tripsta.pl. Dużą część osób, które nie znalazły jeszcze swojej drugiej połówki, może czuć się 14 lutego nieswojo. Jak uniknąć widoku wszechobecnych par i cukierkowych dekoracji? – Z badania wynika, że najmniej zakochanych chciałoby spędzić 14 lutego w Budapeszcie i Wiedniu – dodaje Marko Brinkmann z Tripsta.pl.
Niskie miejsce Budapesztu na liście ulubionych miast zakochanych dziwi. Urokliwa stolica Węgier kusi, zarówno pod względem krajobrazu jak i architektury. Malowniczo rozpostarty Dunaj, który dzieli metropolię na górzystą Budę i mieszkalny Peszt, stanowi idealne tło dla romantycznych uniesień. Miasto pełne jest romantycznych restauracji, kafejek i klubów. Zakochane pary czas mogą spędzić ogromnym na lodowisku przez zamkiem Vajdahunyad, po czym udać się do słynnych węgierskich łaźni. Tu jednak, przyjezdni spotkają się z podziałem pomieszczeń dla Panów i dla Pań.
Z kolei cesarki Wiedeń może okazać się prawdziwą ostoją dla osób, które chcą uniknąć typowych walentynek, ale pozostają w romantycznym nastroju. Spacer po Wiedniu należy rozpocząć… od tortu Sachera, który dosłownie rozpuści niejedno zmarznięte serce.
Z głową w chmurach
Podniebne podróże sprzyjają miłości i związkom. Jak wynika z danych internetowego serwisu podróżniczego Tripsta.pl, co trzeci z internautów zna kogoś lub sam zakochał się podczas podróży samolotem. To, że lot samolotem, łączy ludzi i sprzyja nawiązywaniu długotrwałych relacji – potwierdza ponad 90 proc. ankietowanych – dementując ogólną opinie, że w podróży nawiązuję się raczej krótkotrwałe romanse, które nie mają szansy przetrwać dłużej.
Mimo, że walentynki już niebawem, jest sposób na znalezienie atrakcyjnej oferty lotu do jednego z europejskich miast. Nawet Ci spóźnieni nadal mają szansę na mniej, lub bardziej romantyczną podróż. Propozycję warto przemyśleć i dzień zakochanych spędzić w sposób niebanalny.
***
Badanie zostało przeprowadzone przez Tripsta.pl - internetowe biuro podróży umożliwiające rezerwację biletów lotniczych do wszystkich zakątków świata z uwzględnieniem oferty zarówno regularnych jak i tanich linii lotniczych. Dzięki nowoczesnej technologii i niskim kosztom funkcjonowania internetowego biura turystycznego, Tripsta.pl oferuje produkty w bardzo konkurencyjnych cenach. Badanie przeprowadzone było w formie ankiety on-line, na grupie 1154 użytkowników serwisu w okresie od 30 stycznia do 10 lutego 2013. W badaniu udział wzięło 637 kobiet i 517 mężczyzn od 18 do 55 roku życia.
Nadesłał:
dotpr
|