Od cukierka do dziury w zębie. Jak uchronić dziecko przed próchnicą?
„Próchnica na patyku” – tymi słowami ojciec Willy’ego Wonki z filmu „Charlie i Fabryka Czekolady” określa cukierki i lizaki, które w trosce o zdrowie syna spala w kominku.
Nasi rodzicie, gdy byliśmy pod ich opieką, a obecnie dentyści, również przestrzegają nas przed słodyczami, których nadmierne spożywanie może być pierwszym krokiem do… utraty zębów. Czy w takim razie powinniśmy pozbawić nasze dzieci jakiejkolwiek słodyczy, aby uchronić je przed próchnicą?
Racuchy posypane obficie cukrem pudrem, domowej roboty pączki z lukrem czy chleb z masłem i cukrem – to przysmaki z naszego dzieciństwa. Obecnie dzieci mają dużo większy wybór słodyczy, które kuszą je nie tylko podczas wizyty w sklepie, ale także w czasie oglądania telewizji, przeglądania Internetu czy nawet podróży autobusem do szkoły. Warto zatem wiedzieć, jak dokładnie słodycze wpływają na stan ich uzębienia, oraz co zrobić, aby nawet największego łasucha uchronić przed próchnicą.
Powszechny problem
Z badań Ministerstwa Zdrowia wynika, że w Polsce ponad 50% dzieci w wieku 3 lat ma zęby z ubytkami próchnicowymi. U dziecka w tym wieku objęte próchnicą są średnio 3 zęby. U 5-latków stwierdza się średnio około 5 zębów z nieleczonymi ubytkami próchnicowymi, a odsetek dzieci w wieku 5 lat bez próchnicy nie przekracza 20%[1]. Skąd tak częste występowanie tego schorzenia u dzieci? Na naszych zębach, już kilka minut po ich umyciu, zaczynają osadzać się bakterie pochodzące ze śliny oraz spożywanych napojów i pokarmów. Gromadzące się bakterie tworzą osad nazębny. Ich pożywką są cukry dostarczane np. z owoców, słodyczy czy słodkich napojów. Bakterie rozkładając pozostałe w jamie ustnej cukry obniżają poziom pH w ustach, co sprzyja procesowi demineralizacji szkliwa, czyli właśnie powstawaniu próchnicy. Przed tą chorobą można się jednak w łatwy sposób uchronić. Wystarczy odpowiednia dbałość o higienę jamy ustnej, której należy uczyć dziecko już od najmłodszych lat.
Szczotkowanie zębów powinno odbywać się po każdym posiłku, a przynajmniej dwa razy dziennie – rano i wieczorem. Na tę czynność należy poświęcić co najmniej 2-3 minuty. Tyle czasu jest bowiem potrzebne, aby składniki zawarte w paście do zębów zaczęły działać oraz, aby oczyścić dokładnie wszystkie zęby. Pielęgnację warto również uzupełnić o stosowanie płynu do płukania jamy ustnej. Nie zastąpi on szczotkowania zębów, jednak może dotrzeć do miejsc, których nie udało nam się oczyścić za pomocą szczoteczki. Będzie również dodatkowym zabezpieczeniem przed nieświeżym oddechem czy powstawaniem kamienia nazębnego – mówi stomatolog Magdalena Szela-Słowik, ekspert akcji „Nie musi ci to przeszkadzać”.
Regularne wizyty u dentysty
Niezwykle ważne są również regularne wizyty u dentysty. Początkowe fazy próchnicy są bezbolesne, możemy więc nie zorientować się, że zęby dziecka zaczynają się psuć. Dentysta podczas rutynowej kontroli jest w stanie bez problemu wyłapać wszelkie nieprawidłowości i szybko uporać się z powstałymi zmianami. Jeśli jednak zaniedbamy jamę ustną, konieczne może być leczenie kanałowe. Bakterie, które powodują ubytki w zębach, przemieszczają się coraz głębiej. Kiedy dotrą do miazgi zęba odczuwalny jest intensywny ból. Wtedy leczenie jest bardziej skomplikowane. Warto więc regularnie odwiedzać dentystę i zawczasu reagować na wszelkie nieprawidłowości.
Profilaktyka
Chcąc uchronić malucha przed próchnicą, warto poważnie zastanowić się nad wprowadzeniem do jego diety słodyczy. Cukier jest niewątpliwym sprzymierzeńcem tego schorzenia. Częste spożywanie słodkich przekąsek sprawia, że w jamie ustnej nieprzerwanie utrzymuje się duże stężenie cukrów, które oddziałują na uzębienie. Pamiętajmy również, aby nie podawać maluchowi niczego do jedzenia i picia (poza wodą) po wieczornej toalecie. Cukry, które zostaną na zębach przez całą noc mogą wyrządzić wiele szkód, gdyż nocą zmniejsza się wydzielanie śliny. Nie ma więc możliwości zneutralizowania powstających kwasów. Kontrolujmy również sposób w jaki dziecko myje zęby i zwróćmy jego uwagę na higienę języka. Na nim również osadzają się bakterie. Warto więc na koniec mycia delikatnie wyszczotkować również tę część jamy ustnej.
Pamiętajmy, że właściwa pielęgnacja jamy ustnej do najmłodszych lat może uchronić dziecko przed wieloma przykrymi konsekwencjami w późniejszych latach.