Podłoga to podstawa
Jedno z ważniejszych, jeśli nie najważniejsze miejsce w całym mieszkaniu – salon. W nim spędzamy najwięcej czasu, spotykamy się z przyjaciółmi, wypoczywamy, czasem pracujemy.
Sztuka urządzania mieszkań nie jest prostą sprawą, jednak przy szczypcie fantazji, czasem odrobinie ryzyka, każde cztery kąty mogą stać się- w zależności od upodobań- przytulnym i ciepłym lub luksusowym i ascetycznym wnętrzem. Oczywiście wersji pośrednich jest niezliczona ilość, a każdą z nich można podzielić jeszcze na dziesiątki innych, biorąc pod uwagę kolorystykę, styl, motyw przewodni itp.
Grunt to podłoga – to od niej należy zaczynać planowanie wystroju salonu. Każdego dnia przekonujemy się o konieczności twardego stąpania po ziemi. Jeśli na co dzień nie może być ona obsypana różami, niech chociaż w domu pokryta będzie szlachetnym drewnem. Systematycznie odchodzi się od klasycznych, mało praktycznych i często niezadowalających pod względem higienicznym dywanów, które sprawiają kłopoty przy czyszczeniu, są siedliskiem zwierzęcej sierści, drobinek jedzenia i innych, często niewidocznych śladów codziennego użytkowania. Podłoga w salonie musi być trwała i łatwa w utrzymaniu czystości, stąd zwrot właśnie w stronę naturalnego drewna, które pasuje idealnie zarówno do ascetycznych, surowych wnętrz, jak i do przytulnych, ciepłych pomieszczeń. W pierwszych drewno nadaje wykwintności i szyku, w drugich wrażenia przytulności i wiekowości wnętrza. Nowoczesne wzornictwo doskonale komponuje się z nasyconą barwą drewnianego podłoża (porównaj kolekcję Pelgrim w odcieniu Dymiony firmy ESCO). Podłogi postarzane, hit ostatniego sezonu, sprawiają wrażenie długiego użytkowania i nadają niepowtarzalny charakter wnętrzu, odcinając się od ascetycznych, geometrycznych mebli i tworząc wyrafinowane połączenie. Krój słojów w stylu vintage przekona gości, że podłoga pamięta czasy naszych babć, a ciepła kolorystyka doda wnętrzu światła i przytulności. Natomiast w pomieszczeniach przytulnych ciepłą kolorystykę podkreślić możemy odcieniami koniakowymi, miodowymi i orzechowymi (tutaj sprawdzą się podłogi z kolekcji Chateau: Wiśnia, Orzech lub Koniak).
Podstawowym wyposażeniem pokoju dziennego są oczywiście meble. Lokując je należy wziąć pod uwagę rozmiar pomieszczenia. Ustawiane pod ścianami zajmują najmniej miejsca, jednak optycznie zmniejszają pokój. Jeśli mamy do dyspozycji więcej przestrzeni, warto zastanowić się nad tzw. rozłożeniem pejzażowym, czyli ustawieniem mebli w różnych miejscach. Trzeba jednak powstrzymać się przed stałą, powodowaną przyzwyczajeniami chęcią dostawiania pod ściany kolejnych mebli, co niewątpliwie spowoduje efekt zagracenia. Jeśli w centrum salonu posiadamy stół lub stolik, konieczne jest światło rozproszone. Przy fotelu, na którym lubimy czytać, warto ustawić lampkę, najlepiej o regulowanym natężeniu światła i zmiennej wysokości. Jeżeli chcemy wyeksponować szczególnie atrakcyjny element wystroju, możemy w jego okolicy zamontować kinkiet lub świetlówkę halogenową. Poza dodatkowym źródłem światła otrzymamy też niekonwencjonalny efekt estetyczny.
Najważniejsze w wykończeniach wnętrz są nasze indywidualne upodobania. Tak naprawdę to nieistotne, w jakim stylu urządzimy pokój dzienny. Ważne, abyśmy wchodząc tam poczuli się jak w domu.
* Kolekcja Pelgrim firmy ESCO to przykład posadzek, dla których czas nie jest wrogiem, lecz przyjacielem, a powstające zarysowania nie stanowią wady, lecz tylko dodają im uroku. Dzięki specjalnej fakturze i braku tego ostatniego szlifu podłogi Pelgrim Dymiony dojrzewają wraz z użytkownikiem – każde dodatkowe zarysowanie czy cięcie wynikające z naturalnej eksploatacji staje się immanentną właściwością drewnianych desek, nadając jej charakter oryginalnego wykończenia powierzchni.
Nadesłał:
m.gorska
|