Pokoje na godziny... popularne jesienią
Jedni ze wstydem pomijają je w oficjalnej ofercie. Inni z dumą deklarują dyskrecję. Właśnie teraz, jesienią, niezwykłą popularnością cieszą się… pokoje na godziny. Czy goście łatwo je znajdują?
Na ogół niewiele się o tym mówi, a hotele wysokiej klasy cztero- i pięciogwiazdkowe najczęściej takiej usługi nie oferują wcale. Zapewne ze względu na niedopowiedziany i nie przez wszystkich dobrze widziany kontekst: romans, niewierność, seks. Tymczasem, jak wynika z danych Nocleg.pl – zebranych od partnerskich obiektów portalu – największa liczba zapytań o pokoje na godziny pojawia się teraz, jesienią. Okres zwiększonego zainteresowania usługą trwa mniej więcej do 10 grudnia. I jest to jedna trzecia wszystkich zapytań w ciągu roku. Drugi, ale mniejszy szczyt zapytań przypada na wczesną wiosnę do końca kwietnia.
– Sami nie prowadzimy takich rezerwacji. Ale z naszych obserwacji wynika, ze zainteresowanie taką usługą rośnie – mówi Grzegorz Kołodziej z Nocleg.pl – A kiedy jest popyt, to pojawia się podaż. W ankiecie przeprowadzonej wśród popularnych apartamentów z naszej oferty, aż 71% zadeklarowało taką formę usługi. I choć nie znajdziemy jej w standardowych cennikach, bo właściciele trochę się wstydzą, w bezpośredniej rozmowie można negocjować warunki – wyjaśnia.
Najmniej takich deklaracji płynie z hoteli wyższej klasy. Ale w tych dwugwiazdkowych zdecydowanie łatwiej o ofertę. Przy czym o konkretne dane trudno o tyle, że nie wszyscy goście w pełni wykorzystują opłaconą pełną „dobę hotelową”.
Inaczej sprawa wygląda w apartamentach i pensjonatach. Nie dość, że łatwiej tu o oficjalnie zadeklarowaną możliwość wynajęcia pokoju na godzinę, to również o bardzo pożądaną w tym przypadku „dyskrecję”. – Nie mamy tu klasycznej recepcji, właściciele apartamentów i pokoi są bardziej elastyczni, niż procedury w dużych, zwłaszcza sieciowych hotelach – wyjaśnia Kołodziej. – Nikt tu nikogo nie ocenia, nie patrzy z ukosa.
Jak wynika z ankiety portalu najwięcej oficjalnych ofert znajdziemy na Pomorzu i w dużych miastach. Zdecydowanie mniej w miejscowościach górskich.
– My, górale, takich rzeczy nie proponujemy. Jesteśmy konserwatywni, a poza tym ludzie do nas przyjeżdżają na zdecydowanie dłuższe pobyty – podkreślała w badaniu właścicielka pensjonatu w Zakopanem.
Po przeanalizowaniu zapytań eksperci Nocleg.pl zauważyli, że w dużych miastach liczy się lokalizacja: albo blisko centrum z dogodnym dojazdem, parkingiem albo ustronne przedmieście. Cena dla pytających jest drugorzędna. Zamiast pięknych widoków wybierają dyskrecję.
Pozostaje jeszcze pytanie Czemu właśnie jesienią?
– Może to pokłosie nowych wakacyjnych znajomości, albo niemożności randkowania w plenerze – zastanawia się pani Anna, właścicielka apartamentu w Warszawie. Może to być również skutek zwiększonego ruchu biznesowego – przecież jesień to czas szkoleń, kongresów, targów. Wielu może zaskoczyć, że blisko 10% takich zapytań dotyczy kilkugodzinnego pobytu dla jednej osoby. Po długiej podróży na drugi koniec kraju, czasem goście po prostu chcą się odświeżyć, zdrzemnąć przed spotkaniem, wziąć prysznic, przebrać w garnitur. Bez potrzeby inwestowania w całą dobę hotelową.
Nadesłał:
nocleg.pl
|