Sonda: Polska Gospodarka. Czas na nowy model


Sonda: Polska Gospodarka. Czas na nowy model
2016-01-22
W jakich kierunkach i w jaki sposób powinna zmieniać się w najbliższej przyszłości polska gospodarka

Sprzeczność między oczekiwaniami płacowymi a produktywnością polskiej gospodarki, eksport i ekspansja przy braku krajowej marki i stosunkowo niskim stopniu przetworzenia eksportowych produktów, bariery rozwoju innowacyjności, prowzrostowa rola inwestycji krajowych i zagranicznych, aspekty polityki państwa służące rozwojowi przedsiębiorczości – w jakich kierunkach i w jaki sposób powinna zmieniać się w najbliższej przyszłości polska gospodarka?

Pomimo politycznych i ekonomicznych zawirowań na świecie, polska gospodarka rozwijała się w ostatnich latach stabilnie i w dobrym tempie. Jednak wiele wskazuje na to, że dotychczasowe czynniki jej wzrostu powoli wyczerpują swój potencjał i potrzebny jest nowy model rozwojowy.

O tym, w jakich kierunkach i w jaki sposób powinna zmieniać się polska gospodarka, dyskutowali uczestnicy zorganizowanego 20 stycznia br. przez Grupę PTWP Forum Zmieniamy Polski Przemysł 2016. Prezentowane poniżej wypowiedzi z konferencji uzupełniają dodatkowo głosy przedstawicieli biznesu, którzy wzięli udział w sondzie przeprowadzonej przez dziennikarzy Miesięcznika Gospodarczego Nowy Przemysł i portalu wnp.pl. 

Wypowiedzi uczestników Forum Zmieniamy Polski Przemysł 2016

Zbigniew Jakubas, właściciel grupy kapitałowej Multico

Uproszczeniem jest myślenie, że jak postawimy na innowacyjność, za kilka lat staniemy się krainą mlekiem i miodem płynącą. Musimy z pokorą myśleć o miejscu, w którym jesteśmy.

O naszych szansach rozwojowych decyduje przede wszystkim to, w jakich warunkach działamy. Od czasów ministra Wilczka biurokracja ma się dobrze i zamiast coraz lepiej, przedsiębiorcy mają się coraz gorzej. Przepisy zmieniają się trakcie realizacji przetargów i projektów biznesowych, czego fatalne skutki zawsze ponoszą firmy. Nie znikła również nieufność urzędników do przedsiębiorców, często jest nawet większa niż przed laty. Naszą konkurencyjność hamują też wysokie koszty pozyskania pieniądza.

Nie zgadzam się z tezą, że proste zasoby rozwoju gospodarczego w Polsce już się wyczerpały, skoro np. średnia płaca w Polsce wynosi 3600 zł, a w Niemczech – niemal tyle samo, ale w euro. Dystans do krajów Zachodu będziemy nadrabiać jeszcze przez 20 lat, dlatego mamy jeszcze pewne proste rezerwy konkurencyjności.

Motorem polskiej gospodarki pozostaniemy my – przedsiębiorcy. Naszą siłą są nasze kompetencje, jesteśmy otwarci na współpracę, utrzymujemy kontakty gospodarcze ze światem. To nam się udało!

Nie możemy się skutecznie ścigać z globalnymi potentatami wydającym na badania i rozwój tyle, co cały polski przemysł. Szukajmy swojej szansy we współpracy z takimi firmami, startujmy razem w wielkich przetargach.

Dariusz Żuk, prezes Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości, Polska Przedsiębiorcza

Dotychczasowy model rozwoju gospodarczego jeszcze się nie wyczerpał, ale za 10 lat na pewno tak się stanie – takie są tendencje. Stary model gospodarki nadal jest na górze dzięki swoim zyskom, klientom, potencjałowi, systemowi dystrybucji, ale środowisko start-upów innowacyjnych będzie bardzo szybko rosło.

Młode, innowacyjne firmy powiększające skokowo swoją kapitalizację nie są – jak przekonują sceptycy – dmuchanymi bańkami. Dzisiaj świat i rynek można rzeczywiście zawojować dużo łatwiej i szybciej niż 20 lat temu; to tylko „stary biznes” za tym nie nadąża.

Rozwiązaniem problemów polskiego przemysłu z brakiem innowacyjności, które polskiej gospodarce może nadać nową dynamikę, jest połączenie tych dwóch światów: ludzi z pasją, energią i pomysłami, z tymi, którzy mają pieniądze, zasoby i klientów. Kluczem będzie inwestowanie przez duże, państwowe firmy w innowacyjne projekty typu start-up i wdrażanie ich projektów. Zachodnie korporacje nie będą inwestować w polskie innowacje; to zadanie dla polskich firm.

Robert Gwiazdowski, przewodniczący rady Centrum im. Adama Smitha

Dotychczasowy model rozwojowy polskiej gospodarki się nie wyczerpał, tylko został źle zdefiniowany. Gospodarka to organizm przypominający strukturę mrowiska, a nie mechanizm. Wydaje się nam, że gospodarką można sterować, zwiększając lub zmniejszając ciąg, jak robi pilot samolotu, co nie jest prawdą. W przyszłości będziemy mieli do czynienia z tym samym modelem, tylko właściwie zdefiniowanym.

Nie da się doganiać płynącej przed nami łódki płynąć tym samym kursem. Trzeba szukać własnej drogi.

Polacy są innowacyjni. Wynika to m.in. położenia geograficznego, które jest naszym przekleństwem politycznym i zasobu gospodarczego. Polska leży w sercu Europy i na skrzyżowaniu dróg handlowych. Gospodarka, to nie tylko produkcja, lecz i sprzedaż, a Polacy potrafią handlować i kombinować, co należy odbierać w pozytywnym znaczeniu.

Podstawą i źródłem bogactwa jest umysł. Dlatego musimy stawiać na jego uwolnienie. Wolność gospodarcza i konkurencyjność to podstawowe warunki uruchomienia potencjału innowacyjności i skierowania jej na kreatywność i rozwój, a nie na pokonywanie absurdalnych niekiedy barier biurokratycznych i regulacyjnych. Innowacyjność wymaga nagrody – jeśli zabieramy ją w postaci podatków, to trudno liczyć na rozwój.

Henryk Siodmok, prezes Grupy Atlas

Dla rozwoju gospodarki polskiej kluczowa jest przedsiębiorczość, a najważniejszą osobą jest przedsiębiorca. Nie ma drugiej osoby, która by łączyła ryzyko zainwestowania kapitału, czasu i sumienia. Państwo powinno redukować ryzyko, a nie je mnożyć.

Rozwój, badania i innowacje są w stanie finansować duże przedsiębiorstwa. Tymczasem piramida polskiej przedsiębiorczości ma szeroką podstawę i jest płaska – nasz potencjał tworzy duża liczba małych firm.

Jako biznes musimy być przede wszystkim produktywni – to klucz do sukcesu; natomiast to, czy będziemy działać na skalę globalną, jest sprawą wtórną. Nie dzieliłbym też polskiego przemysłu na stary i nowy. Ci, którzy są innowacyjni potrzebują przecież bazy, by na niej oprzeć swój rozwój.

Polska przedsiębiorczość dysponuje innowacyjnością operacyjną, gorzej z technologiczną. Radzimy sobie jednak z silną konkurencją, jesteśmy skuteczni jako dostawcy dla wielkich koncernów, bo umiemy spełnić ich wysokie wymagania i standardy.

Piotr Wojciechowski, prezes WB Group

Z branżą obronną związane są nadzieje poderwania rozwoju gospodarki, ma być bazą postępu
i reindustrializacji. Ale z drugiej strony, skupia ona w sobie najgorsze zmory przeszłości – brak innowacyjności, bardzo niski poziom eksportu. 

Czy możliwe, by branża obronna była motorem wzrostu? Tak może być, o ile przełamiemy podstawową barierę, tj. podziału na tych, którym ufamy – czyli przedsiębiorstwa państwowe – i na tych, którym nie ufamy – czyli firmy prywatne. Polska pod tym względem jest anachronizmem, bowiem w krajach zachodnich nie ma państwowego przemysłu obronnego. 

Tymczasem polski przemysł to nie tylko przemysł państwowy – przez państwo promowany. My, przedsiębiorcy prywatni, tak samo płacimy podatki, budujemy polskie PKB i zasługujemy na podobne traktowanie. Skoro państwo ingeruje w gospodarkę, zabiegajmy o to, by tworzyło równe szanse dla polskich firm.

Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź

Nie sądzę, by polska gospodarka wyczerpała wszystkie ze swoich możliwości w ramach dotychczasowego modelu. Nadal ma ona problem z produktywnością. Dlatego do firmy trzeba pompować innowacje.

KGHM postawił z jednej strony na wzrost aktywów z drugiej na innowacyjność. Innowacyjność w górnictwie wymuszają m.in. pogarszające się warunki pozyskiwania surowców, dlatego stawiamy na większą automatyzację robót, czyli rozwój inteligentnej kopalni. Realizujemy także ideę „zielonej” kopalni, czyli analizowania i uwzględniania jak najniższych kosztów środowiskowych.

Polityka surowcowa państwa musi być służebna wobec gospodarki, bezpieczeństwa i dobrobytu mieszkańców. Musi być ona prowadzona w ten sposób, by o szczególnie cenne zasoby zadbać w sposób szczególny. Jednak chaos w przepisach i złe prawo spowodowały, że w niektórych przypadkach zasoby są wykorzystywane źle. Nie możemy pozwolić sobie na marnotrawienie zasobów.

Z myślą o przyszłości polskiej gospodarki i naszych szansach rozwojowych powinniśmy wykorzystać obecną depresję cenową na rynku surowców dla podjęcia strategicznych decyzji – to dobry czas na inwestycje.

Wypowiedzi uczestników sondy przeprowadzonej przez dziennikarzy wnp.pl w związku z Forum Zmieniamy Polski Przemysł

Krzysztof Krystowski, wiceprezes Finmeccanica Helicopters

Oparty przede wszystkim na zasobach tańszej siły roboczej model rozwoju, który realizujemy od 25 lat, z pewnością wyczerpuje swój potencjał. Model ten był także oparty na imitowaniu rozwiązań technicznych i organizacyjnych. Dziś musi być nas stać na oparcie rozwoju na innowacyjności. Musimy postawić na firmy, które są integratorami, które mają silny brand, na polskie firmy, o których mówi się jako o czempionach. Chodzi także o te podmioty, które tu w Polsce produkują, projektują, prowadzą prace badawczo-rozwojowe, będąc częścią korporacji międzynarodowych.

Janusz Steinhoff, były minister gospodarki

Myśląc o przyszłości musimy przede wszystkim działać na rzecz poprawy konkurencyjności polskiej gospodarki. Konkurencyjność zaś musi wynikać ze zwiększenia innowacyjności, która z kolei związana jest z systemem edukacji, z transferem nowoczesnych technologii oraz ze zwiększeniem nakładów na badania i rozwój. Utrzymanie ich na poziomie 0,8 PKB jest absolutnie niewystarczające.

Trzeba mieć świadomość, że wyczerpały się proste rezerwy, które wykorzystaliśmy bardzo dobrze, dzięki czemu polska gospodarka tak szybko rozwijała się przez ostatnie 25 lat. Czas myśleć o wejściu na wyższy poziom.

Piotr Kańtoch, wiceprezes Grupy Powen-Wafapomp

Zeszłoroczne wybory pokazały, że ludzie wchodzący na rynek pracy nie są skłonni akceptować płac oferowanych pokoleniu ich rodziców.

Co powinniśmy wobec tego robić? Innowacyjność? Pytanie, czy jest ona – w wydaniu totalnym – w naszym zasięgu. Nie mamy w Polsce wielkich koncernów opartych na innowacjach i zaawansowanych technologiach. Dlatego musimy szukać swoich wysokomarżowych nisz, których tym wielkim nie opłaca się penetrować, a my możemy być w nich oryginalni, wysokoprzetworzeni i dobrze zarabiać, a dzięki temu dobrze płacić naszym pracownikom.

Marek Śliboda, prezes spółki Marco

Bardzo ważne jest to, by przedsiębiorstwa inwestowały we własne prace badawczo-rozwojowe i drobnymi kroczkami dochodziły do poziomu wielkich firm japońskich, amerykańskich czy skandynawskich. Ważne też, by te działania były sprzężone z nową perspektywą finansową UE na lata 2014-2020, w ramach której Unia przeznaczyła bardzo duże środki na tę działalność oraz współpracę między jednostkami badawczymi a przemysłem. Taki początek pozwoli wpisać w DNA firmy innowacyjność – motor napędzający rozwój.

Stanisław Kluza, były przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego

Chciałbym zwrócić uwagę na dwa procesy istotne dla Polski w najbliższych latach. Pierwszy to przewartościowanie z rynku pracodawcy na rynek pracownika przy coraz mniej licznych pokoleniach wchodzących na rynek pracy. To specjaliści, osoby wykształcone będą stwarzały równowagę oczekiwań co do swoich wynagrodzeń i warunków pracy.

Druga sprawa to kwestia ścieżki rozwojowej kraju. Widzę szansę dla Polski jako centrum outsourcingu – z uwagi na potencjał ludzi młodych i dobrze wykształconych, którzy mogą świadczyć profesjonalne usługi dla biznesu.

Sieci handlowe, instytucje finansowe i firmy bazujące na telecentrach lub potrzebujące obsługi o charakterze ewidencyjnym czy księgowym będą chciały u nas, w oparciu o niższy niż w Niemczech czy Francji koszt pracy, budować takie centra.

Cezary Smorszczewski, prezes Private Equity Managers

Nikt nie wymyślił w odniesieniu do wzrostu gospodarki niczego innego poza trzema elementami: zwiększanie liczby pracowników, zwiększenie wydajności, postawienie na innowacyjność. Polacy pracują najwięcej ze wszystkich krajów UE, zwiększenie liczby pracujących nie nastąpi choćby ze względu na emigrację młodych i wykształconych ludzi.

Rekomendowałbym postawienie na innowacje, zaprzestanie działań mających na celu zwiększenie obciążeń podatkowych, a także umożliwienie swobodniejszego przepływu kapitału zagranicznego poprzez stworzenie bardziej stabilnego otoczenia politycznego i gospodarczego.

Przemysław Skrzydlak, prezes spółki Izo-Blok

Zaczynaliśmy jako start-up 16 lat temu. Rynek kapitałowy i przedsiębiorcy uczyli się dopiero takiej formy budowania biznesu. Było dużo problemów. Po tylu latach można pokazać wiele start-upów, które sobie świetnie poradziły. Izo-Blok jest wśród nich. Zaczynaliśmy od zera, przy wsparciu kapitałowym funduszy, a teraz jesteśmy na giełdzie, jako spółka publiczna, przed którą stoją szanse związane z ekspansją europejską i światową. A więc to da się zrobić. Oczywiście, ryzyko jest duże, dlatego potrzebne są firmy, fundusze skłonne finansować takie przedsięwzięcia. Jestem przekonany, że start-upy to dobry kierunek rozwoju rynku.

Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu

Proces reindustrializacji kraju najlepiej oprzeć na takiej branży jak przemysł stalowy, który może być bazą dla przetwórstwa. Niestety, musi się on mierzyć ze sprzedażą dumpingową. Co trzeba więc zrobić? Skuteczniej stosować bariery i przyjrzeć się strukturze kosztów wytwarzania stali, szczególnie tym czynnikom, które są uzależnione od administracji państwowej.

Maciej Marciniak, prezes Górażdże Beton

Nie da się pewnych rzeczy, na przykład fundamentu, wydrukować na drukarce 3D. Potrzebujemy stali, cementu, betonu. Budownictwo skupia wokół siebie i angażuje bardzo różne branże przemysłu. To jest faktyczny motor gospodarki.

Unia Europejska wymusza pewne procedury i siłą rzeczy trzeba się do nich dostosować. Na pewno ważny jest aspekt ochrony środowiska. Jednak bardzo wiele formalności mogłoby być znacznie prostszych. Kosztują one masę czasu i masę pieniędzy.

Michal Herman, prezes PG Silesia

Polska musi być otwarta na Europę i świat, trzymać się zasad wolnego rynku. W górnictwie głównym celem jest obniżenie kosztów i, co się z tym wiąże, innowacyjność. A także ograniczenie biurokracji. Relacje między edukacją a przemysłem są na dobrym poziomie. Potrzebne są jednak najnowocześniejsze technologie i jeszcze lepsza komunikacja między uniwersytetami a przemysłem. To jest droga, którą górnictwo i cały polski przemysł musi iść.

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami w formie wideo. Multimedia dostępne na: http://www.wnp.pl/wnp-tv/

Nadesłał:

ImagoPR

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl