Układamy panele. O czym warto pamiętać?


Układamy panele. O czym warto pamiętać?
2013-12-17
Montaż paneli podłogowych nie powinien sprawić kłopotu nawet początkującemu majsterkowiczowi. Podstawowa wiedza i kilka praktycznych wskazówek pomogą szybko odmienić każde wnętrze. Jak zaplanować ilość materiału i jakie akcesoria okażą się przydatne?

Przed zakupem paneli podłogowych należy dokładnie wymierzyć powierzchnię podłogi, biorąc pod uwagę wszystkie wnęki i załamania w danym pomieszczeniu. Warto także wstępnie rozrysować plan podłogi, opisując długość każdej ściany.

Aby uniknąć kłopotów przy montażu, warto kupić niewielki zapas paneli. Ilość nadwyżki zależy od kilku czynników, między innymi od kształtu pomieszczenie lub tzw. przeszkód, czyli rur, futryn lub mebli w zabudowie. Podczas zakupu sprzedawca pomoże zaplanować odpowiednią ilość desek, biorąc pod uwagę nie tylko powierzchnię i układ pomieszczenia, lecz także wymiary konkretnych paneli i ich ilość w paczce – mówi Aleksander Czaplicki, Menedżer Produktu w Kronopol.

Podłogi z paneli laminowanych dają dużą swobodę aranżacji, np. podłogę z tzw. V-fugą można układać dowolnie planując powtarzalność krótkich boków. Najczęściej spotykane są schematy 1:3 oraz 1:2.

Aklimatyzacja paneli

Zanim panele zostaną ułożone w mieszkaniu, powinny przejść krótki proces aklimatyzacji. Pod wpływem zmiany temperatury (np. poprzez przewiezienie do ciepłego mieszkania z chłodnego magazynu) panele są narażone na szok termiczny, zwłaszcza zimą.

Większość producentów podłóg laminowanych zaleca pozostawienie paneli w temperaturze pokojowej na 48 godzin przed montażem. Zapobiegnie to ewentualnym rozprężeniom materiału i ułatwi montaż. Optymalna temperatura do montażu to 18-22 stopnie Celsjusza – tłumaczy Aleksander Czaplicki z Kronopol.

Szczelina dylatacyjna

Podłogi panelowe to tzw. „podłogi pływające”: nie są na stałe przytwierdzone do podłóg ani ścian, lecz mają możliwość minimalnego przesuwania się, co zapobiega odkształceniom. Panele laminowane w 80 procentach są wykonane z produktów drewnopochodnych, które w naturalny sposób rozszerzają się, dlatego też przy montażu należy pozostawić szczelinę dylatacyjną: przerwę pomiędzy krawędzią paneli, a wszystkimi elementami prostopadłymi do podłogi. Aby zamaskować szczelinę, warto wykończyć podłogę listwami przypodłogowymi dopasowanymi kolorystycznie do odcienia paneli.

Szerokość szczeliny dylatacyjnej powinna wynosić około 10 mm. Przy montażu wystarczy użyć klinów dystansowych, które pozwolą zachować odpowiednią odległość od ścian. Rozmiar jednej połaci podłogi laminowanej nie powinien przekraczać 6 x 8m. Dla większych powierzchni zaleca się dodatkowe dylatacje na środku pomieszczenia, które maskujemy specjalnymi listwami – wyjaśnia Aleksander Czaplicki.

Układamy!

Do montażu paneli podłogowych przyda się kilka prostych narzędzi: miara, kliny dystansowe, piła, kątownik i ołówek.

Generalna zasada mówi, że panele układamy w rzędach, prostopadle do głównego źródła naturalnego światła. Zapewni to zarówno podkreślenie walorów estetycznych podłogi, jak i większą trwałość. Jeśli chcemy wizualnie poszerzyć pomieszczenie, warto od niej odstąpić i ułożyć panele w poprzek pokoju. Przed rozpoczęciem montażu należy zapoznać się z instrukcją układania paneli, ponieważ niemal każdy model może różnić się zastosowanymi systemami łączenia.

Rzadko kiedy zdarza się, że długość pomieszczenia idealnie odpowiada długości rzędu paneli. Ostatni panel w danym rzędzie należy więc dokładnie wymierzyć (pamiętając o szczelinie dylatacyjnej), a następnie przyciąć tak, aby odcięta strona znalazła się przy ścianie. Pozostała część panelu może stanowić początek następnego rzędu jednocześnie pozwalając zachować odpowiednie przesunięcie. To wyjątkowo ekonomiczne rozwiązanie jest zalecane dla paneli z prostym bokiem, bez tzw. v-fugi.

Standardowym systemem łączenia paneli jest „angle angle”, czyli sposób łączenia bezklejowego, gdzie podczas montażu układamy najpierw cały rząd łącząc ze sobą krótsze boki, a następnie dołączamy kolejne panele długim bokiem. Jeszcze prostszy w montażu jest system G5, mający różne nazwy własne u poszczególnych producentów, np. Express Click System.

W systemie G5 montujemy każdą deskę osobno najpierw długim bokiem, a następnie krótkim poprzez dociśnięcie zatrzasku, dzięki czemu nawet początkujący montażysta może ułożyć podłogę w ekspresowym tempie– mówi Aleksander Czaplicki.

Początkującemu montażyście ułożenie podłogi w niewielkim mieszkaniu powinno zająć nie więcej niż jeden dzień, zaś satysfakcja z samodzielnie wykonanej pracy zrekompensuje początkowe obawy.

Nadesłał:

dotpr

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl