Uzależnienia
W potocznym rozumieniu, a zwłaszcza w reakcjach społecznych, cierpiący na zespół uzależnienia od alkoholu, narkotyków czy leków uważani są często za ludzi słabych, zgoła ułomnych, pozbawionych charakteru i motywacji, pełnych złej woli, niedorzeczności, grzechu, pochodzących z nizin społecznych
Tymczasem od wielu lat lekarze nie mają wątpliwości, że alkoholizm jest chorobą, ponieważ posiada własną etiologię i patogenezę oraz narusza stan równowagi organizmu. W obydwu aktualnie najbardziej znaczących klasyfikacjach zaburzeń psychicznych, Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego DSM-4 oraz Światowej Organizacji Zdrowia ICD-10; proponowane jest rozpoznawanie choroby alkoholowej, według występujących od co najmniej roku objawów takich jak:
- utrwalona, silna, trudna do opanowania potrzeba używania substancji,
- nieudane próby kontrolowania, ograniczania lub zaprzestania picia,
- zmiany tolerancji ilości wypijanego alkoholu,
- występowanie zespołu odstawienia i/lub przyjmowanie innych substancji likwidujących lub zmniejszających niepożądane objawy,
- zawężanie wachlarza zasobów i kompetencji społecznych, zawodowych, osobistych przy jednoczesnej koncentracji sił i środków na budowaniu zaplecza do używania substancji oraz likwidacji jego skutków,
- picie alkoholu, pomimo destrukcyjnych następstw jego nadużywania.
Jeżeli ujawniono co najmniej trzy objawy z wyżej wymienionej listy, przy uwzględnieniu wpływu czynników biologicznych, psychologicznych jak również społecznych, można rozpoznać wtedy zespół uzależnienia od alkoholu.
Podstawową cechą zespołu uzależnienia od alkoholu jest silne i trudne do opanowania pragnienie picia alkoholu, a za istotę uzależnienia, wskazuje się zażywanie substancji chemicznej zmieniającej świadomość, pomimo destrukcyjnych konsekwencji somatycznych, psychologicznych i/lub społecznych spowodowanych wcześniejszym jego użyciem (Mellibruda, 2000).
Konsekwencje psychospołeczne
Picie alkoholu, narkotyzowanie się w dzieciństwie i okresie dorastania prowadzi do poważniejszych problemów w wieku dorosłym. Duże natężenie spożycia alkoholu lub narkotyzowanie się w wieku dorastania silnie koreluje z takimi zjawiskami, jak wczesna inicjacja seksualna, wczesne wstępowanie w związek małżeński, zaniechanie dalszej edukacji, wczesne podejmowanie pracy zawodowej lub wczesne bezrobocie.
Wielu młodych ludzi nie zaczęło jeszcze eksperymentować ze środkami odurzającymi, a odzwyczajając się od narkotyków „miękkich" (tytoniu, alkoholu i według niektórych marihuany) nie tylko zapobiegamy ich nadużywaniu, ale także zapobiegamy sięganiu po tak zwane narkotyki „twarde".
Jeżeli zdarzy się, że własne dziecko wypiło alkohol lub paliło papierosy w opinii wielu rodziców jest to czyn naganny, gdyż przedwczesny, lecz nie taki przerażający, jak eksperymentowanie z narkotykiem, który jest środkiem prawnie zakazanym bez względu na wiek jego konsumenta. Dla dzieci i młodzieży tytoń oraz alkohol są prawnie zakazane na równi z innymi narkotykami. Od lat dziewięćdziesiątych XX wieku najczęściej przyjmowanymi substancjami uzależniającymi, poza tytoniem i alkoholem, stały się leki uspokajające, substancje lotne i przetwory konopi indyjskich. Leki są często łączone z alkoholem oraz opiatami (opium, morfina i heroina otrzymana z maku.).
Czas poświęcony dzieciom bywa zbawienny i dlatego w miarę możliwości należy poświęcać go im jak najwięcej. Powinny czuć się kochane, rozumiane i wspierane przez rodzinę pomimo trudności i egzaminów z życia z jakimi przyjdzie im się zetknąć. Rodzice winni być dla swych pociech podporą i nie dać się zwieść pozorom, że przecież wychowane jest w dobrej, szanowanej rodzinie gdzie takiego problemu nie było, więc nie powinien się zdarzyć. Należy być ich oczami i uszami, a wówczas sytuacja nie wymknie się spod kontroli.
Nadesłał:
klaudia777
|