W sierpniu opublikowano informacje o niewypłacalności 80 przedsiębiorstw


W sierpniu opublikowano informacje o niewypłacalności 80 przedsiębiorstw
2017-09-26
Liczba opublikowanych niewypłacalności polskich firm po ośmiu miesiącach wyższa o 17% niż przed rokiem. Euler Hermes, wiodący globalny ubezpieczyciel należności handlowych opublikował swoją ostatnią analizę nt. niewypłacalności. W sierpniu 2017r. opublikowano informacje o niewypłacalności 80 polskich przedsiębiorstw wobec 68 niewypłacalności w sierpniu 2016r (+18%).

Niewypłacalności obejmują niezdolność do regulowania zobowiązań wobec dostawców, skutkującą upadłością bądź którąś z form postępowania restrukturyzacyjnego. W tym roku w ciągu ośmiu miesięcy opublikowano informacje o niewypłacalności 591 przedsiębiorstw, tj. o 17% więcej niż w tym samym okresie ub. roku (503 niewypłacalności).

Kluczowe wnioski:
• Niewypłacalności jest więcej i nadal będzie ich przybywać - jak można spodziewać się na podstawie wiedzy o zaszłościach (w tym podatkowych) z ostatnich lat
• Budownictwo - rekordowa liczba upadłości wyspecjalizowanych podwykonawców, zmagających się z kosztem odwróconego VAT, jak i wysokimi cenami robocizny i materiałów.
• Produkcja - upadłości firm spożywczych nie są może masowe, ale stale obecne m.in. w branży mięsnej. Ma w niej miejsce koncentracja większych podmiotów i specjalizacja mniejszych, budujących swoją markę i sieć dystrybucyjną.
• Widoczny efekt niewypłacalności firm budowlanych i powiązanych z nimi firm w zwłaszcza w województwach Polski północnej i na Mazowszu, gdzie liczne są również problemy firm handlowych i usługowych. Ten sam charakter - w handlu i usługach, a nie w sektorze produkcyjnym miały niewypłacalności w woj. dolnośląskim.

Zsumowany łączny obrót firm, których niewypłacalności opublikowano w sierpniu wyniósł około 1,9 mld złotych a zatrudnienie ok. 2 tys. osób (według ostatnich dostępnych danych). Sierpień był kolejnym miesiącem, w którym odnotowano wysokie zatrudnienie i obroty tych firm - w kontekście niewypłacalności straty społeczne i finansowe są wyraźnie widoczne. Oprócz strat u dostawców, straty w niezrealizowanych dochodach podatkowych występują zarówno na poziomie lokalnym, jak i krajowym. Największa niewypłacalność w sierpniu to firma o obrocie ok. miliarda złotych, z branży dystrybucji hurtowej wyrobów RTV/AGD. Był to jeden z ostatnich „mastodontów" - firm rozwijających w minionych latach przede wszystkim dużą skalę obrotu, mniej zwracających uwagę na rentowność, koszty a także na to, kto od nich to kupował (co obecnie rodzi problemy podatkowe).

„Firmy upadają ze względu na historyczne zaszłości. Nadal będziemy mieli z tym do czynienia, nawet dobra bieżąca koniunktura tego nie zmieni" - mówi Tomasz Starus, Członek Zarządu Euler Hermes odpowiadający za ocenę ryzyka. „Bardziej wnikliwe podejście do rozliczeń podatkowych wyciąga na światło dzienne sytuacje sprzed kilku lat, „winowajcy" (albo i nie, ale to okazać się może po dłuższym czasie, gdy już „nie będzie niczego") ogłaszają niewypłacalność przekazując pałeczkę dalej, nominują swoich kontrahentów do bycia kolejnymi. Zarówno z powodu braku rozliczeń - strat z powodu niespłaconych należności - jak i z powodu skupienia uwagi (i zarzutów) kontrolerów o niedochowanie należytej staranności, zakwestionowanie tym samym rozliczeń podatkowych w kolejnych firmach." Idea podniesienia pewności obrotu gospodarczego, eliminacji patologii podatkowych jest słuszna, wydaje się jednak, że wiąże się z przeniesieniem części obowiązków urzędów (i konsekwencji ich realizowania) na przedsiębiorców. To oni mają dochować „należytej staranności", co jest po prostu trudne - chociażby dlatego, że nie jest to dostatecznie sprecyzowane.
Budownictwo - obecnie niewypłacalne są najczęściej firmy mniejsze, ponieważ w tej chwili to podwykonawcy odczuwają największe problemy. Z jednej strony otrzymują już zlecenia od głównych wykonawców, ale zanim zainkasują pierwsze raty za ich realizację, to muszą z własnych środków finansować koszt VAT użytych materiałów. Nie mogą go refakturować - muszą czekać na zwrot z urzędów skarbowych, z reguły wolniejszy niż i tak nie najszybszy spływ należności od zleceniodawcy. W efekcie wielu głównych wykonawców napotyka problem schodzących z placów budów czy niepodejmujących obowiązków podwykonawców - oferujących im wynajęcie swojego sprzętu, ale nie podejmujących się niemożliwej z powodów finansowych realizacji kompleksowej usługi. Kwestia odwróconego podatku VAT oznacza konieczności kredytowania jego wartości przez relatywnie najsłabszych pod względem kapitalizacji uczestników rynku budowlanego. Ponadto obserwujemy problem z rosnącymi kosztami materiałów budowlanych oraz zatrudnienia pracowników - tempo ich wzrostu jest większe niż zmiany cen samych prac budowlanych. Dla przykładu uszczelnienie systemu podatkowego i przeciwdziałanie oszustwom w handlu stalą sprzyja wzrostowi krajowej produkcji, ale też wzrostowi cen.
W sierpniu miało miejsce kilka kolejnych miesiącem niewypłacalności (5) firm z branży spożywczej. Liczba może nie największa, ale ryzyko z tym związane jest stale obecne. Dwie z tych firm zajmowały się produkcją mięsną. Niezależnie od zmian cen surowca produkcja w tej branży wiążę się z niską rentownością na pojedynczym etapie: produkcji, uboju czy przetwórstwa. Tymczasem duże firmy mięsne skokowo rosną i przejmują rynek - wypierając mniejszych dostawców, ale też przejmując kolejne zakłady, konsolidując branżę. Firmy te łączą duże zaplecze kapitałowe, bazę produkcyjną i hodowlaną (własne hodowle, a nawet więcej - mają swoje firmy produkujące/handlujące paszami), kumulują więc osiągane na każdym etapie marże. Mniejsi przedsiębiorcy mogą przetrwać, znaleźć swoje miejsce na rynku, budując markę i rozwijając własne sieci sklepów, oferując w nich produkt wyższej jakości za wyższą cenę. Wybór modelu biznesowego ogranicza się więc do dwóch opcji: albo być gigantem, który skalą produkcji i zamkniętym cyklem produkcyjnym zarabia więcej, albo wyspecjalizowanym podmiotem oferującym we własnej sieci, pod własna marka droższe produkty. Pozostałe firmy - musząc kupić surowiec, operując przy niskiej marży, nie mogą skutecznie konkurować z wolumenem, rentownością i cenami tych największych graczy. To kluczowa przyczyna niewypłacalności w branży mięsnej - nawet znanych niegdyś marek i zakładów, o wcale niebagatelnej skali produkcji (ok. 100 mln złotych jeszcze 5 lat temu).

Województwo dolnośląskie - pomimo znacznej liczby niewypłacalności opublikowanych w sierpniu nie zagrażały one specjalności regionu - sektorowi produkcyjnemu. Dotyczyły one (odmiennie niż w poprzednich miesiącach) firm usługowych i handlowych a także - co akurat nie dziwi z powodu położenia - transportowych. Problemy branży budowlanej - firm wykonawczych, ale tez obsługujących proces inwestycyjnych były z kolei częste w przypadku niewypłacalności firm z woj. wielkopolskiego, zachodniopomorskiego i warmińsko-mazurskiego. Podobnie było na Mazowszu (6 firm budowlanych), gdzie działało najwięcej podmiotów (bo aż 22 firmy), których niewypłacalność opublikowano w sierpniu. Oprócz tego jak zawsze w tym województwie mieliśmy do czynienia z wieloma niewypłacalnymi firmami handlowymi (8) i usługowymi (5).

Nadesłał:

artur@multian.pl

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl