Wirtualne pieniądze, realne zagrożenie
W dobie postępującej cyfryzacji funkcjonowanie większości firm zależne jest od sprawności serwerów, na których zachowane są ich dane.
Serwery są najważniejszym elementem banków, firm telekomunikacyjnych, czy sklepów internetowych. Nawet drobna awaria serwerowni przynosi im ogromne straty. Na szczęście ryzyko to można zminimalizować.
Nawet kilkuminutowy przestój w funkcjonowaniu firmy, której usługi powinny być dostępne całą dobę to ogromne straty zarówno dla przedsiębiorstwa, jak i jego klientów. Bardzo łatwo to zmierzyć chociażby na przykładzie sklepów internetowych. Badanie Megapanel PBI/Gemius 2012[1] trwające cztery tygodnie na przełomie sierpnia i września ubiegłego roku wykryło łącznie ponad 25 tys. błędów dostępności. Najgorzej radzący sobie sklep internetowy nie działał przez 10% analizowanego czasu (67 godzin), a jedynie 14% sklepów nie odnotowało w tym okresie żadnej awarii.
Średnia dostępność analizowanych stron sklepów internetowych była na poziomie 99,622%. Oznacza to, że sklepy te były niedostępne średnio przez 3 godziny miesięcznie. Zakładając, że średni koszyk zakupowy ma wartość 100 zł przy liczbie 100 klientów na dobę, to strata każdego ze sklepów w okresie badania wyniosła statystycznie 1248 zł. Łącznie badane e-sklepy utraciły z powodu niedostępności serwisów internetowych sumę 125 tys. zł.
Brak dostępności najczęściej wynika z problemów technicznych, w tym z awarii serwerów. Powinniśmy zatem zastanowić się nad odpowiednim zabezpieczeniem serwerowni.
Zaczynając od fizycznego bezpieczeństwa serwerownia powinna znajdować się w odpowiednio przygotowanym miejscu, w którym serwery będą mogły być rozmieszczone z zachowaniem wymaganych odstępów. Pomieszczenie to powinno być wyposażone w monitoring oraz narzędzia kontroli dostępu (m.in. biometria lub czytnik kart) oraz wszelkie zabezpieczenia przeciwpożarowe. Bardzo ważne jest także, aby w kable umieszczone były specjalnych prowadnicach naściennych, podwieszanym suficie lub podłodze technicznej, a nie pod tynkiem.
Jednym z kluczowych elementów serwerowni jest jej zasilanie. Awarie prądu mogą mieć kilka przyczyn. Oprócz skrajnych warunków pogodowych, przestarzała sieć elektroenergetyczna i błąd ludzki stanowią najczęstsze powody niestabilności zasilania, których nie da się przewidzieć.
Skuteczną ochroną przed problemami z prądem są zasilacze UPS. Jednym z bardziej zaawansowanych rozwiązań jest system centralnego zasilania awaryjnego, który działa zazwyczaj w trybie on-line, co oznacza, że zapewnione jest ciągłe wyrównywanie poziomu napięcia. Tryb off-line polega na tym, że UPS dopiero po wykryciu niespodziewanego skoku napięcia przełącza się na pracę z baterii. Ze względu na mechanizm zaawansowanego przetwarzania i stabilizacji przebiegu napięcia wyjściowego, który jest niezależny i odseparowany od napięcia na wejściu, zmiany, zakłócenia czy przerwy w przebiegu zasilającym nie wpływają na napięcia wyjściowe zasilacza UPS. Możliwość utraty danych przy wykorzystaniu tego sytemu jest nikła. Innym rozwiązaniem jest system rozproszony, w którym wykorzystywana jest duża liczba zasilaczy awaryjnych o małej mocy zabezpieczających jedno lub kilka urządzeń. Urządzenia są podłączone do sieci energetycznej, a dopiero w przypadku spadku napięcia lub awarii sieci włączają się UPS-y, które podtrzymują zasilanie czerpiąc prąd ze swoich baterii. Kolejnym problemem jest ochrona przed przegrzaniem serwerów. Aby zachować równowagę montuje się systemy wentylacji i chłodzenia. Przy wyborze odpowiedniego systemu i rozpatrywaniu danych systemowych należy wyznaczyć szereg parametrów brzegowych, na bazie których będziemy mogli wybrać rodzaj klimatyzacji. Już na etapie koncepcji powinniśmy znać przybliżony koszt wykonania i późniejszej eksploatacji systemu. Aby znaleźć optymalne rozwiązanie, trzeba zacząć́ od wyznaczenia miejsc, gdzie będzie zainstalowana klimatyzacja, bo między innymi tym właśnie różnią się od siebie systemy chłodzenia kubaturowego, rzędowego i rackowego.
[1] Raport Internet Standard E-commerce 2012
Nadesłał:
Mondaypr
|