Leasing pracowniczy
Jeszcze pięć lat temu praca tymczasowa była spotykana głównie w zakładach usługowych oraz produkcyjnych. Obecnie jest to coraz popularniejszy trend na rynku, angażujący również pracowników biurowych i specjalistów niższego szczebla. Od maja 2010 r. usługi związane z leasingiem pracowniczym oferuje
W Polsce leasing pracowniczy jest kojarzony z pracownikami tymczasowymi m.in. w merchandisingu, fabrykach czy magazynach, gdzie wykonywanie pracy nie wymaga wysokich kwalifikacji.
Według różnych badań i szacunków tylko 20% pracowników tymczasowych posiada wykształcenie średnie, a 15% wyższe. Pozostała część to osoby z wykształceniem podstawowym lub zawodowym. Sytuacja ta powoli jednak ulega zmianie. Coraz więcej przedsiębiorstw poszukuje osób do czasowej pracy na stanowiska wymagające doświadczenia i umiejętności.
„Księgowi, analitycy finansowi czy recepcjonistki to osoby, które coraz chętniej zatrudnia się na zasadzie leasingu pracowniczego, zwłaszcza po okresie spowolnienia gospodarczego, którego doświadczyliśmy w ostatnim czasie" - tłumaczy Piotr Dziedzic z firmy Page Personnel.
- „W Polsce zatrudnienie tymczasowe zyskało na popularności w 2004 roku - wraz z wejściem w życie stosownej ustawy. Leasing zaczął być coraz częściej wykorzystywany na naszym rynku, stając się jednym z elementów zarządzania kadrami. Poprawka do ustawy ze stycznia bieżącego roku dodatkowo ułatwiła taką formę pracy."
Leasing pracowniczy to zatrudnianie pracownika na umowę o pracę na czas określony przez agencję pracy tymczasowej i „wypożyczenie" go do pracodawcy użytkownika. Co ważne, umowy podpisuje agencja pracy z: pracodawcą użytkownikiem oraz z pracownikiem tymczasowym.
W związku z tym wszelkie zobowiązania wynikające z kodeksu pracy obciążają agencję, a nie pracodawcę. Firma rekrutująca jest płatnikiem wynagrodzenia oraz składek społecznych, zajmuje się także obsługą kadrowo-płacową.
„Należy zwrócić uwagę, że leasingowi nie podlega pracownik, a praca przez niego wykonywana. Pracodawca użytkownik jest obciążany przez agencję za faktycznie wykonaną pracę. Za okres przerwy, w przypadku zakończenia pracy przez pracownika tymczasowego do momentu rozpoczęcia pracy przez nową osobę, pracodawca użytkownik nie jest obciążany" - tłumaczy Piotr Dziedzic.
Najczęstszym powodem korzystania z usług pracowników tymczasowych jest zapotrzebowanie na pracowników do realizacji nowych projektów, których czas trwania jest ograniczony lub też firma nie może pozwolić sobie na zwiększanie liczby pracowników, a potrzebuje wykonać dane zadania. Pomoc ze strony zewnętrznej agencji pracy tymczasowej jest też często potrzebna w związku z planowanymi przez pracownice urlopami macierzyńskimi i wychowawczymi. Wśród przyczyn upowszechniania się leasingu pracowniczego są tez korzyści ekonomiczne. Firmy nie zawsze dysponują możliwością zatrudnienia pracowników etatowych, a współpraca z agencją pracy tymczasowej pozwala na zakwalifikowanie tych kosztów, jako usługi zewnętrzne, a nie kadrowe.
„Zalety leasingu pracowniczego są dla pracodawców oczywiste. Nie mają oni niemal żadnych zobowiązań prawnych wobec „leasingowanych" pracowników. Nie są obciążeni ich sprawami kadrowymi czy administracyjnymi. Poszczególne działy nie mają przestoju w pracy, a firma płaci za faktycznie zrealizowaną pracę" - wylicza Piotr Dziedzic. - „W przypadku, gdy pracownik się nie sprawdza, można go szybko wymienić na innego. Często zdarza się, że firmy traktują leasing pracowniczy jako wydłużony okres próbny. Jest to bowiem relatywnie tani i efektywny sposób sprawdzenia przyszłych pracowników bez konieczności ponoszenia zbędnego ryzyka (try&hire)."
Korzyści z zatrudnienia w formie leasingu pracowniczego odnosi też pracownik. Jest to dla niego szansa na zaistnienie na rynku pracy po dłuższym bezrobociu oraz znalezienie stałego zatrudnienia. Dodatkową korzyścią dla pracownika jest elastyczność pracy, która umożliwia godzenie obowiązków zawodowych z rodzinnymi.
„W Japonii aż 50 proc. pracowników tymczasowych wskazuje elastyczność, jako główny argument za podjęciem takiej formy zatrudnienia" - opowiada Piotr Dziedzic. - „Tymczasem w Polsce nie jest ona zbyt wysoko ceniona, a czasami wręcz wskazywana w badaniach jako wada. Polscy pracownicy są przyzwyczajeni do stałych etatów. Jednak z czasem i w Polsce leasing pracowniczy zacznie cieszyć się popularnością i dościgniemy unijną średnią, czyli 2,5 proc.[1] pracowników tymczasowych wśród wszystkich pracujących. Choć biorąc pod uwagę dotychczasowy odsetek wahający się między 0,3 a 0,5 proc. dużo czasu musi upłynąć nim polskie firmy i polscy pracownicy przekonają się do takiej formy zatrudnienia."
[1] Dane pochodzą z badania przeprowadzonego przez Międzynarodową Konfederację Prywatnych Agencji Zatrudnienia w 2008 roku.