Panowie nie wierzą w skuteczność szamponów przeciwłupieżowych
Mężczyźni zdecydowanie częściej niż kobiety są zdania, że łupież to dolegliwość, z którą nie da się skutecznie walczyć. Co piąty pan uważa, że nie ma sposobów na pozbycie się tego problemu[1].
Być może to przekonanie powoduje też, że częściej niż kobiety sięgają po szampony dostępne
w sklepach kosmetycznych, zamiast udać się do apteki1. Tymczasem odpowiedni produkt apteczny pozwoli pozbyć się tego nieprzyjemnego, nieestetycznego i wstydliwego problemu.
Z łupieżem, krępującą i uporczywą przypadłością, zmagają się zarówno kobiety, jak
i mężczyźni. Tyle tylko, że panów problem ten dotyka częściej i bywa bardziej dokuczliwy. Ma to związek z gospodarką hormonalną mężczyzn, która sprzyja nadmiernej produkcji łoju skórnego, co przyczynia się do rozwoju łupieżu. Za jego pojawienie odpowiedzialny jest grzyb drożdżopodobny z rodzaju Malassezia spp, żyjący na powierzchni skóry człowieka. Odpowiednia temperatura, wilgotność, nadmierna potliwość, ale również zanieczyszczone powietrze, częste noszenie okryć głowy, stosowanie nieodpowiednich kosmetyków (podrażnienie skóry), promieniowanie ultrafioletowe, a nawet stres mogą powodować namnażanie się grzyba, a w efekcie rozwój łupieżu.
Z objawami łupieżu suchego boryka się około połowa grupy wiekowej 10-20 lat.
W zależności od tego, czy mamy do czynienia z łupieżem suchym czy tłustym, występują inne objawy. W przypadku łupieżu suchego złuszczanie skóry rozpoczyna się na szczycie głowy, a następnie rozprzestrzenia się w kierunku okolic skroniowych. Złuszczanie przybiera postać srebrzysto popielatych łusek, które albo samoistnie, albo na skutek czesania oddzielają się od powierzchni skóry i osadzają na ubraniu, dając wrażenie przyprószenia ubrania mąką. Następstwem łupieżu suchego jest łupież tłusty – zdecydowanie częściej występujący u mężczyzn. Łupież tłusty pojawia się zazwyczaj na szczycie głowy w postaci tłustych łusek, tworzących dość grubą (nawet kilkumilimetrową) warstwę brudnożółtych nawarstwień. W efekcie włosy stają się cieńsze oraz bardziej podatne na wypadanie. Wraz z rozwojem łysiny łojotokowej łupież tłusty ulega ograniczeniu i zanikowi. Może również dojść do rozwoju zmian zapalnych w postaci ognisk rumieniowych. Łupież suchy, w przeciwieństwie do łupieżu tłustego, jest dużo łatwiejszy do wyleczenia oraz nie wiąże się bezpośrednio ze zwiększonym wypadaniem włosów[2].
Łupież wpływa niekorzystnie nie tylko na nasze zdrowie, ale również na swobodne relacje
z otoczeniem. W skutecznej walce z tą wstydliwą przypadłością istotny jest wybór odpowiedniego preparatu. Oferta szamponów przeciwłupieżowych jest ogromna. Ważne jednak, aby zdecydować się na produkt, który zlikwiduje nie tylko objawy, ale również przyczynę łupieżu. Takie działanie zapewniają apteczne szampony przeciwłupieżowe, zawierające w swym składzie przeciwgrzybicze substancje czynne. Te nowoczesne łączą
w sobie właściwości lecznicze i pielęgnacyjne. Pirolam® szampon – apteczny produkt przeciwłupieżowy oferowany przez Polpharmę – dzięki zastosowaniu cyklopiroksolaminy, która oprócz działania na czynnik infekcyjny sama w sobie ma działanie przeciwzapalne, skutecznie walczy z łupieżem, nie naruszając równowagi wodno-lipidowej skóry. Zawarte
w szamponie substancje odżywcze, takie jak kompleks witamin A+E, proteiny pszenicy i gliceryna przywracają włosom blask, jedwabistość oraz zdrowy wygląd. Produkt posiada optymalne właściwości myjące i pielęgnacyjne oraz optymalnie dobrane pH do potrzeb włosów i skóry głowy.
Pirolam® szampon to produkt zawierający cyklopiroksolaminę – substancję rekomendowaną przez Polskie Towarzystwo Dermatologiczne* w walce z łupieżem.
Dostępne opakowania: tuba 60 ml w cenie około 25 zł oraz saszetki 6 ml x 6 sztuk w cenie około 15 zł (cena pojedynczej saszetki około 2.50 zł).
[1] Badanie OBOP (marzec 2011 r.) przeprowadzone na zlecenie Polpharma.
[2] Baran E., Szepietowski J. et al. Łojotokowe zapalenie skóry i łupież: Konsensus postępowania terapeutycznego. Wytyczne rekomendowane przez Polskie Towarzystwo Dermatologiczne. Dermatologia Kliniczna 2006; 8 (4): 229-234.
Nadesłał:
ComPress
|