Planuj niezaplanowane i oszczędzaj na Walentynki!
Na przełomie roku firmy zwykle sporządzają swój budżet na kolejne miesiące. Dzięki budżetowi mogą kontrolować swoje finanse i mądrze zarządzać przepływem środków. Czemu nie przenieść dobrych praktyk na grunt domowy?
Na przełomie roku firmy zwykle sporządzają swój budżet na kolejne 12 miesięcy. Pozwala im to na okiełznanie wydatków, poszukanie potencjalnych źródeł oszczędności i zastanowienie się nad inwestycjami, które mogą podjąć. Dzięki budżetowi zarówno międzynarodowe korporacje jak i małe firmy z sektora MŚP mogą kontrolować swoje finanse i mądrze zarządzać przepływem środków. Czemu nie przenieść dobrych praktyk na grunt domowy? Domowy budżet pozwala nie tylko uzyskać większą kontrolą nad wydatkami, ale także zwiększyć zdolność kredytową. Korzyści, które niesie za sobą planowanie domowego budżetu komentuje Jarosław Czulak, Dyrektor Działu Marketingu Profi Credit.
Zmorą niemal każdego z nas są niezaplanowane wydatki. Czasami są one nieuniknione jak np. lekarstwa w czasie poważnej choroby, jednak często są zwyczajnie efektem naszej impulsywności. Jak wynika z raportu „Dojrzałość finansowa Polaków 2017” zrealizowanego na zlecenie Nationale-Nederlanden, aż 65 procent z nas przyznaje, że w ciągu ostatniego roku zakupiło coś, czego nie potrzebowało. Takie wydatki często sprawiają, że pod koniec miesiąca brakuje nam pieniędzy w portfelu, a to, jak donoszą media, jest dla nas główną przeszkodą stojącą na drodze do oszczędzania.
– W porównaniu do mieszkańców innych krajów Unii Europejskiej Polacy mają niemały problem z oszczędzaniem. Według Eurostatu odkładamy tylko 1,94 procenta swoich rocznych dochodów, podczas gdy średnia dla całej UE to niemal 11 procent! Większość z nas przyznaje, że nie oszczędza dlatego, że ich na to nie stać – nie mamy kontroli nad własnymi finansami, a nie mamy nad nimi kontroli, bo nie planujemy wydatków – mówi Jarosław Czulak, Dyrektor Działu Marketingu Profi Credit Polska. – Co ciekawe, niemal każdy z nas zdaje sobie sprawę z tego jak ważne jest oszczędzanie. Gorzej z przełożeniem tej wiedzy na praktykę – dodaje.
Jak donoszą media jedynie 43 procent Polaków przyznaje, że planuje zdecydowaną część domowych wydatków. Niestety, jako planowanie większość rozumie przemyślenie potencjalnych kosztów na początku danego miesiąca. To oczywiście podstawa, jednak, aby w pełni kontrolować swoje wydatki, nie wystarczy. W dziedzinie zarządzania swoją płynnością finansową warto wziąć przykład z firm. Każde przedsiębiorstwo, niezależnie od wielości, raz na jakiś czas tworzy budżet – sumuje swoje potencjalne przychody, planuje koszty, odkłada środki na inwestycje i określa rezerwy na niezaplanowane wydatki. Pozwala to na sprawne zarządzanie finansami, a także pomaga utrzymywać się na powierzchni i rozwijać.
– Kontrola nad przepływem środków to dla firmy konieczność, a przecież gospodarstwo domowe to też niemal przedsiębiorstwo, tyle że na znacznie mniejszą skalę. Wszystko po to, by, jak powiedział kiedyś John C. Maxwell, jeden z największych autorytetów w zakresie przywództwa na świecie, „wskazać swoim pieniądzom, dokąd mają iść, zamiast zastanawiać się, gdzie się rozeszły” – mówi Jarosław Czulak, Dyrektor Działu Marketingu Profi Credit. – Stworzenie budżetu domowego pozwoli nam na okiełznanie własnych finansów i wygospodarowanie rezerw. Niezaplanowane wydatki w końcu będą pod kontrolą, karty kredytowe pokryją się kurzem, a suma oszczędności będzie rosnąć. To wszystko z kolei będzie miało pozytywny wpływ na naszą zdolność kredytową – większy wkład własny to niemal gwarancja lepszych warunków pozyskania dodatkowego finansowania, a brak karty kredytowej czy odnawialnego debetu w banku to dodatkowy puls – podkreśla Czulak.
Nadesłał:
ITBC
|