Rozszerzona rzeczywistość w służbie logistyki
Od okularów projektu potentata branży internetowej, po innowacyjną odzież zastępującą smartfona, skaner kodów kreskowych czy komputer – „rozszerzona rzeczywistość” wkracza w coraz więcej obszarów. Jak wynikające z wdrożenia tego systemu korzyści mogą wpłynąć na usprawnienie procesów logistycznych?
Pierwszym produktem wykorzystującym koncepcję „rozszerzonej rzeczywistości”, który zdobył medialny rozgłos i rozpalił wyobraźnię fanów technologii były okulary „Google Glass” produkowane przez firmę Google. Szczegóły projektu zdradzono w 2012, a już rok później udostępniono go do testowania. Dzięki wyposażeniu w m.in. 2 GB RAM, Wi-Fi, Bluetooth, gniazdo micro USB czy aparat z możliwością nagrywania filmów, miał ułatwiać użytkownikom jak najintensywniejszy kontakt z otoczeniem, uwzględniając bieżące dzielenie się informacjami. I choć publikacje wyników analizy funkcjonalności „Google Glass” rozpoczęły jednocześnie dyskusje na temat zagrożenia prywatności czy ochrony danych, zainteresowanie wykorzystaniem „rozszerzonej rzeczywistości” nie słabnie. Jak się okazuje, technologia jest już od 2015 roku w dużym stopniu gotowa do użytku w przemyśle i logistyce.
Dane na wyciągnięcie… cyber-ręki?
Termin „rozszerzona rzeczywistość” pochodzi od angielskiego wyrażenia „Augmented Reality” oznaczającego proces rozszerzania percepcji człowieka przez generowane komputerowo informacje. Choć dotychczas, pojęcie to było głównie kojarzone z filmami akcji z lat 80., dziś przewiduje się, że może ono przyczynić się do znaczącego rozwoju technologicznego rozwiązań intralogistycznych. Tak jak Terminator był w stanie skanować i interpretować widziany obraz, tak menadżerowie magazynów czy operatorzy wózków widłowych – za pomocą nowoczesnych urządzeń – analizować będą informacje wyszczególnione na generowanych komputerowo projekcjach.
Pierwsze pomysły na wcielenie tej idei w życie pojawiły się już dwa lata temu. W 2015 roku magazyn komputerowy „Connect” zaprezentował rozwiązanie pochodzącego z Monachium startupu, które wykorzystuje działające w oparciu o „rozszerzoną rzeczywistość” rękawice czujnikowe ProGlove i gogle w celu przyspieszenia procesu produkcyjnego na liniach przemysłowych. Inteligentne narzędzie nie tylko rozpoznaje czy pracownik pobiera właściwy element, ale – w sytuacji gdy dokonuje niewłaściwego wyboru - wibruje i wysyła sygnał optyczny w ramce danych. Pomysł ten został wyróżniony trzecią nagrodą w globalnym konkursie Intel Make it Wearable.
Inteligentna odzież robocza
Prognozuje się, że w obszarze logistyki, scenariusz wykorzystania technologii przebiegać będzie podobnie. Przewidywane wyposażenie operatora wózka widłowego w przyszłości może obejmować gogle pozwalające na odbieranie i przekazywanie komend głosowych oraz cyber-rękawicę pełniącą funkcję tradycyjnej myszki komputerowej, zintegrowane z komputerem w formie niewielkiego urządzenia do noszenia na nadgarstku. Okulary wyświetlać będą wszelkie istotne informacje na temat towarów składowanych na konkretnych regałach. Rękawica posłużyć może natomiast do skanowania kodów kreskowych czy – jako mysz – do wyszukiwania konkretnych podzakładek w bazie danych. - Choć obecnie wykorzystywanie urządzeń takich jak cyber-rękawice w środowisku magazynowym wydaje się być jedynie pieśnią przyszłości, nie należy bagatelizować ich atutów – przekonuje Paweł Włuka, Dyrektor Marketingu STILL Polska. - Dzięki zachowaniu połączenia z komputerem centralnym, operator lub menadżer magazynu ma stały dostęp do danych na temat jego zapasów, przepływów towarów, a także zamówień – co pozwala mu na bieżące reagowanie na aktualne zapotrzebowanie. Nie oznacza to jednak, że na tego typu udogodnienia przyjdzie nam czekać. W pewnym stopniu realizują je już dostępne na rynku systemy, które wspomagają pracę, zapewniając płynność procesów intralogistycznych. Przykładem jest system Fleet Manager transferujący dane dotyczące eksploatacji pojazdów, ich stanu technicznego czy wypadków i awarii. Jednocześnie tworzy analizy efektywności, umożliwiając bieżącą weryfikację wydajności pracy – dodaje ekspert.
„Rozszerzona rzeczywistość” w szerokim zastosowaniu
Tego typu technologie poddano testom już w 2015 roku. Firma Bechtle AG IT – jeden z liderów europejskiego rynku dostawców IT e-commerce, wdrożyła ją w swoim magazynie w niemieckim Neckarsulm. Stosowana dotychczas identyfikacja towarów przy pomocy skanowania kodów kreskowych, została zastąpiona projekcjami wskazanych ładunków na wyświetlaczu i za pomocą wiadomości głosowej. Stan zapełnienia magazynu, a także poszczególnych półek jest aktualizowany w stanie rzeczywistym i udostępniony pracownikom magazynu, jak i przesyłany do centralnego komputera. Jednocześnie – klient dokonujący zamówienia składowanego w magazynie towaru, może na bieżąco kontrolować miejsce, w jakim obecnie znajduje się przesyłka. To jednak nie jedyne korzyści płynące z wdrożenia „rozszerzonej rzeczywistości” do procesów logistycznych. W 2014 roku zespół ds. badania trendów działu DHL Customer Solutions & Innovation opracował raport prezentujący koncepcje jej zastosowania na poszczególnych etapach łańcucha dostaw. W sumie przedstawiono aż 11 obszarów potencjalnego wdrożenia, w tym m.in. upłynnienie procesu odbioru w magazynie dzięki wyposażeniu pracowników w ekrany identyfikujące trasę lub konkretny ładunek czy wyświetlanie informacji na przednich szybach samochodów dostawczych, mające na celu usprawnienie transportu.
„Rozszerzona rzeczywistość” coraz śmielej zagląda do logistyki i choć obecnie jej udział w procesach jest na razie sporadyczny – warto śledzić próby jej wdrażania, które już niedługo mogą znacząco zmienić charakter i wydajność łańcucha dostaw.
Nadesłał:
More&More
|