Volvo Ocean Race to nierówna walka


Volvo Ocean Race to nierówna walka
2017-10-27
Trwające 9. miesięcy regaty to całodobowa walka nie tylko z żywiołem, ale również z samym sobą. To wyjątkowe zawody, które mają swój własny charakter.


Tak długa i zróżnicowana trasa sprawia, że żeglarzom przyjdzie zmierzyć się z gorącym i wilgotnym klimatem zwrotnikowym, zimnymi obszarami klimatu podbiegunowego i niżami, które powodują olbrzymie fale i wiatry o prędkości nawet do 130 km/h. Do tego liofilizowane jedzenie zalane wodą, przypominające raczej dziecięcą kaszkę niż normalne posiłki. Jedzenie, które nie jest w stanie pokryć dziennego zapotrzebowania energetycznego.

Dodajmy jeszcze brak snu – żeglarze zwykle śpią ok. 4 godzin dziennie na specjalnych pryczach, przyciąganych do burty linkami. Zawsze nogami w kierunku dziobu, co w przypadku wywrócenia jachtu ma zapobiegać złamaniu karku. Śpią w mokrych kombinezonach, których nie zmieniają nawet przez kilka dni, włosy myją z użyciem specjalnych czepków, wypełnionych suchym szamponem. Sformułowanie higiena osobista, byłoby w przypadku tego wyścigu dużym nadużyciem. Żeglarze schodząc z pokładu w kolejnych portach są na skraju wytrzymałości, wyczerpani i wychudzeni. Mają kilkadziesiąt godzin na jak najszybszą regenerację, by wrócić z powrotem na jacht.

Można pomyśleć, że to warunki, w których są w stanie wytrzymać tylko prawdziwi mężczyźni. Ale Panie nie pozostają w tyle. Posturą, siłą i wytrzymałością są w stanie dorównać mężczyznom. Damski pierwiastek odważnie wchodzi na pokład i z roku na rok jest go co raz więcej – w tegorocznych regatach w każdym żeglarskim zespole jest co najmniej jedna kobieta.

Nadesłał:

JK PR

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl