800 lat karpia w Polsce


800 lat karpia w Polsce
2020-12-17
Historia hodowli karpia jest bardzo długa, a w Polsce sięga XII wieku. I wiąże się z Cystersami, którzy sprowadzili się do naszego kraju z Belgii i Francji. Od czasów tych zakonników karp zrobił wielką karierę i dziś większość polskich rodzin nie wyobraża sobie bez niego wigilijnej wieczerzy.

I pomyśleć, że w pierwszej historycznej wzmiance o karpiu, wspomina się o nim jako... leku na schorzenia.

Taką informację podała w Bawarii przeorysza klasztoru Benedyktynek św. Hildegarda (1098-1170). Modę na karpia spopularyzowali także Rzymianie, rozprowadzając go po klasztorach zachodniej Europy. Klasztory rozpowszechniały znany już chów karpia domowego m.in. w Polsce, w czym znaczącą rolę odegrały obowiązujące liczne dni postne - nawet do 180 dni w roku.

KARP NA KRÓLEWSKIE STOŁY

- Nasza Organizacja przykłada ogromną wagę do tradycji i dba również o to, aby w sposób prawdziwy przedstawiać historię tej ryby w Polsce. W tym zakresie walczymy z powszechnym jeszcze mitem, jakoby karp pochodził z czasów PRL.
W latach przedwojennych był on sprzedawany głównie w formie żywej z beczek
i był równie popularny jak po wojnie. Ponadto ludzie spożywali go dużo częściej niż obecnie, ze względu na większą liczbę dni postnych, dawniej przestrzeganych o wiele bardziej rygorystycznie
- mówi Paweł Wielgosz, prezes zarządu Organizacji Producentów Polski Karp, zrzeszającej polskich hodowców

-  Oczywiście, nikt nie kwestionuje popularności karpia w powojennej gospodarce niedoboru i przyczyn tego zjawiska, jednakże wielu zapomina o bogatej historii. Wszak świetność karpia zaczęła się o wiele wcześniej. Na królewskich stołach gościł on już w XVI w. - przypomina Paweł Wielgosz.

I nawiązuje tym do okresu (początek XVI w.), w którym rzeczywiście nastał prawdziwy boom na hodowanie karpia w polskich stawach. Sprzyjała temu m.in. gęsta sieć rzeczna, łagodny klimat, a także możliwość transportu ryb drogą rzeczną do Krakowa na dwór królewski i stoły mieszczan. Przestrzeganie licznych postów zwiększało konsumpcję ryb. Poważnym problemem, a nawet powodem zatargów przy tak intensywnej hodowli i dużej liczbie stawów, był niedobór wody. I tak np. w 1513 roku w sporze o wodę, jeden z czołowych hodowców karpia kasztelan Wawrzyniec Myszkowski (przydomek Karp) zabił księcia Zatorskiego Janusza, wskutek czego Księstwo Zatorskie przyłączono do Polski.

JAKA SMACZNA HISTORIA!

Wiek XVI był w Polsce nie tylko okresem rozwoju techniki stawowej, ale jednocześnie okresem poważnego przełomu technicznego w budowaniu stawów. Polska gospodarka stawowa,  zwłaszcza  na Górnym Śląsku, uznawana była wówczas, obok hodowli czeskiej za najnowocześniejszą i najsilniejszą w Europie.
O powszechności spożywania ryb świadczy pierwsza książka kucharska (wyd. z 1682 r.) Stanisława Czernieckiego, nadwornego kuchmistrza wielu wojewodów. 1/3 przepisów w niej to potrawy z ryb, w tym także karpia, np. „karp bez ości", „karp na szaro po królewsku" czy „karpie morawskie".

KARP WRACA W WIELKIM STYLU

Niestety, złotą erę karpia przerwał XVII w. Na jego powrót do łask trzeba było czekać aż do II poł. XIX w. Między innymi za sprawą znacznie ulepszonych metod hodowli. Znaczącą datą w tej historii był rok 1869,
w którym T. Dubisz jako mistrz rybacki kompleksu stawów w Iłownicy (PAN Gołysz) wprowadził nowy system wychowu karpia. Umożliwił on skrócenie cyklu hodowlanego z 4-5 do 2-3 lat i skokowo poprawił opłacalność jego produkcji.

KARP NA MEDAL

Ważnym momentem w historii gospodarki karpiowej było wyhodowanie słynnej rasy - karpia galicyjskiego (zwanego też karpiem polskim).
W 1880 roku karpie galicyjskie prezentowane przez Adama Gascha na wystawie w Berlinie i Hamburgu zdobyły złote medale, wygrywając ze słynnymi czeskimi karpiami z Trzebonia. Karpia galicyjskiego wyróżniało szybkie tempo wzrostu, niewielka ilość łusek oraz duża masa.

Od tamtej pory ryby te zaczęto hodować w większości polskich oraz europejskich stawów karpiowych. Dzięki systemowi Dubisza i wprowadzeniu nowej rasy karpia polskiego wydajność stawów od razu poprawiła się
o ponad 30%. Wszystkie te osiągnięcia polskich hodowców z przełomu wieku zapoczątkowały hegemonię polskiego stawiarstwa w Europie, która trwa do dziś.

POLSKA AKWAKULTURA

Akwakultura, czyli chów i hodowla ryb i innych organizmów wodnych, odgrywa kluczową rolę w zaopatrzeniu rosnącej liczby ludności na świecie
w bezpieczną i zdrową żywność, przy optymalnym wykorzystaniu zasobów naturalnych i minimalizowaniu negatywnego wpływu na środowisko.

W Polsce akwakultura dostarcza obecnie ponad 45 000 ton ryb rocznie. Jedną z tradycyjnych gałęzi akwakultury jest chów karpi w stawach ziemnych, prowadzony na ziemiach polskich od XII-XIII wieku. Do dziś akwakultura karpi pozostaje produkcją niskointensywną, prowadzoną metodami, które nawiązują do pierwotnie stosowanych w średniowieczu.

Chów ryb w stawach ziemnych poza produkcją wysokiej jakości żywności oferuje usługi na rzecz środowiska naturalnego: kształtując i wzbogacając lokalną różnorodność biologiczną, retencjonując wodę w okresie wiosennym i letnim, redukując zawiesiny oraz biogeny w wodzie i wpływając pozytywnie na mikroklimat. Polscy hodowcy zaoferują konsumentom w 2020 r. ok. 21 000 ton karpi.

Kontakt dla mediów:  Marek Thorz - agencja Plus Communication
tel. kom. +48 504 108 936 ; e-mail: polskikarp@pluscommunication.pl

Przedstawiciel Organizacji: Paweł Wielgosz - prezes zarządu Organizacji Producentów Polski Karp, tel. kom. +48 608 850 771; e-mail : p.wielgosz@polskikarp.eu

Nadesłał:

bezstronny22

Wasze komentarze (0):


Twój podpis:
System komentarzy dostarcza serwis eGadki.pl