Ile kosztuje uncja złota?
Powyższe pytanie tylko pozornie wydaje się być beznadziejnie głupie. Przecież każdy może spojrzeć na tabelę notowań i bez trudu znaleźć odpowiedź. Jednak podana w ten sposób cena będzie najprawdopodobniej wyrażona w dolarach amerykańskich.
Tymczasem wielu inwestorów chciałoby wiedzieć ile jednostek własnej waluty trzeba wydać na zakup uncji złota. Jeszcze inni będą chcieli dociec, za ile uncji srebra będą mogli nabyć jedną uncję złota. I to właśnie ta ostatnia relacja cenowa będzie przedmiotem niniejszego artykułu.
Przyzwyczailiśmy się już, że ceny surowców, w tym także metali szlachetnych, podaje się w dolarach. Jednakże strukturalna słabość amerykańskiej waluty sprawia, że notowania metali szlachetnych w USD zaczyna (lub niedługo zacznie) przypominać sytuację w Zimbabwe (gdzie jeszcze w listopadzie 2008 roku ceny towarów podwajały się co 31,2 godzin).
Notowania najważniejszych surowców wyrażone w euro, dolarach, funtach i złotych możesz znaleźć tu: http://www.bankier.pl/inwestowanie/surowce/kalkulator.html
Jednakże dziś zajmiemy się ceną złota wyrażoną w twardszej walucie. Tą walutą przez wieki było srebro. Przez niemal pięć tysięcy lat za cena jednej uncji złota wahała się w przedziale 12-20 uncji srebra, przy średniej rzędu 15. Stosunek ten mniej więcej odzwierciedla relację występowania obu metali w przyrodzie. W miarę stabilna sytuacja na rynku metali szlachetnych utrzymywała się do końca XIX wieku, gdy srebro powoli zaczęło tracić status metalu monetarnego na rzecz złota (okres klasycznego standardu złota).
Wykres 1
Źródło: http://www.gold-eagle.com/editorials_03/sanders030703.html
Parytet złoto-srebro „zwariował" w czasie Wielkiego Kryzysu oraz II Wojny Światowej. Było to efektem wzrostu cen złota wyrażonego w dolarach (czy raczej dewaluacji „zielonego" przeprowadzonej przez prezydenta Franklina D. Roosevelta). Drugi „wyskok" miał miejsce na początku lat 90-tych XX wieku, gdy inwestowanie w metale szlachetne zdecydowanie wyszło z mody. W ciągu całej dekady lat 80-tych kurs złota spadł z 850$ (w styczniu 1980) do 380$ w roku 1990, osiągając wieloletnie średnioroczne minimum na poziomie 270$ na początku XXI wieku. W tym samym czasie cena srebra spadła z 20$ do poziomu 4-5$ za uncję. Patrząc na dane historyczne można dojść do dwóch wniosków: albo złoto jest już bardzo drogie, albo srebro jest obecnie ekstremalnie tanie. Osobiście skłaniałbym się raczej ku tej drugiej opinii.
Przyjrzyjmy się teraz znacznie krótszemu horyzontowi czasowemu.
Wykres 2
Źródło: Bankier.pl
Od początku roku 2007 aż do upadku banku Lehman Brothers cena uncji złota wahała się w przedziale 45-56 uncji srebra. Tak więc w ujęciu historycznym złoto było dość drogie (lub srebro tanie), lecz parytet ten był o połowę niższy względem szczytów z lat 30-tych i 90-tych XX wieku. Ale w sierpniu 2008 roku kurs srebra odnotował dramatyczny spadek z 21$ do niespełna 9$ za uncję, podczas gdy złoto traktowane jako bezpieczna lokata kapitału utrzymywało relatywnie wysokie ceny. W rezultacie w grudniu ubiegłego roku za uncję złota trzeba było zapłacić przeszło 80 uncji srebra - czyli najwięcej od roku 1996. Od tego czasu parytet złoto-srebro zaczął spadać - po prostu srebro drożało, podczas gdy kurs złota oscylował w przedziale 860-1000$. Na dzień 18. września uncja złota kosztuje nieco ponad 59 uncji srebra, a więc wskaźnik ten powrócił do normalnego poziomu z ostatniej dekady.
Analitycy często też postrzegają parytet złoto/srebro jako bardzo specyficzny barometr koniunktury gospodarczej. Ponieważ w ostatnich latach srebro znajduje coraz więcej zastosowań w przemyśle (zwłaszcza w zaawansowanych technologiach), więc coraz częściej bywa traktowane jako metal przemysłowy a nie jak szlachetny kruszec. Stąd też utrzymuje się wyraźna korelacja cen srebra i miedzi. Poza tym 2/3 wydobycia białego metalu powstaje „przy okazji" rafinacji miedzi, ołowiu czy cynku. Dlatego też srebro drożeje, gdy inwestorzy spodziewają się poprawy koniunktury gospodarczej. Odwrotnie jest ze złotem, które jako bezpieczna lokata kapitału zazwyczaj zyskuje na wartości w okresie giełdowej bessy i dekoniunktury gospodarczej. Tak więc w okresie ożywienia gospodarczego relacja cen pomiędzy złotem a srebrem powinna maleć, premiując biały metal względem swojego żółtego brata.
Oczywiście sam poziom parytetu złoto-srebro nie odpowie na pytanie czy żółty metal kosztujący ponad 1.000$ za uncję jest przewartościowany. Można jednak do sprawy podejść z drugiej strony. Gdy w marcu 2008 roku nominalny kurs kruszcu szczytował na poziomie 1.032$, uncja srebra kosztowała 21,34$, co daje proporcję rzędu 48,36. Oznacza to, że obecne ceny złota wyrażone w srebrze są o 22% wyższe niż 18 miesięcy temu. Każdy inwestor zainteresowany metalami szlachetnymi musi więc sobie odpowiedzieć na pytanie: czy to złoto jest za drogie, czy też to srebro jest niedowartościowane.
Na zakończenie pod rozwagę polecam wziąć poniższy wykres.
Wykres 3
Źródło: http://seekingalpha.com/article/14922-is-the-old-gold-silver-ratio-of-16-still-alive-today
Według danych firmy badawczej GFMS w ubiegłym roku produkcja srebra była tylko 8,8-krotnie większa niż złota. Dlaczego więc żółty metal jest wyceniany 59-krotnie wyżej niż biały?
Krzysztof Kolany
Analityk Bankier.pl
Nadesłał:
ap
|