Obcokrajowca czar
Dlaczego mężczyźni z innych krajów są dla Polek tak łakomym kąskiem? Wbrew temu, co mówią zazdrośni Polacy, wcale nie chodzi o motywy prozaiczne. Na wyobraźnię polskich kobiet działa ich fantazja, lekkość i otwartość, której niektórym naszym panom brakuje...
Gdy brak słów wystarczy dzikość serca
Jeden z wątków kultowego już filmu „To właśnie miłość” pokazuje uczucie, jakie rodzi się pomiędzy piękną Portugalka a brytyjskim pisarzem. Pomimo tego, że mówią w innych językach, potrafią się sobą zafascynować. Wykorzystując bogaty język gestów budują wzajemne zaufanie, które jest przecież podstawą każdego związku...
LINK:
Love Actually: http://www.youtube.com/watch?v=wmmojewOIv4
Jak pokazuje praktyka, nie trzeba znać języka, by uwodzić słowami. Tę tezę potwierdza Tomasz Hubert, z firmy Gstpc, zajmującej się usługami tłumaczeń telefonicznych. - Mieliśmy przypadek, gdy zadzwoniła do nas kobieta z krakowskiego pubu. Była w panice, ponieważ podszedł do niej wściekły Francuz, machał rękami i krzyczał na barmana, a na nią spoglądał spode łba. Okazało się, że mężczyzna już godzinę temu zamówił szampana i poprosił kelnera, aby ten zaprosił damę do stolika. Czekając czuł się jak idiota i wybuchnął. Nasz tłumacz przez telefon załagodził sytuację. Później już nie był potrzebny, bo para porozumiewała się bez słów. Przecież polsko – francuska namiętność ma wielkie tradycje...Pamiętajmy, że Maria Leszczyńska była francuska królową, Maria Walewska ukochaną Napoleona, a hrabina Ewelina Hańska największą miłością Balzaka.
Okazuje się, że miłośnicy turystyki matrymonialnej coraz częściej doceniają dobrodziejstwa tłumaczeń telefonicznych. Tego typu tłumaczenia są lubiane także przez samych tłumaczy. - Takie sytuacje to dla nas ciekawa odskocznia od tłumaczeń biznesowych, jakie robimy zazwyczaj – dodaje Paweł Kowal tłumacz języka włoskiego.
Prywatny słownik
Partner obcokrajowiec to dar od losu dla kobiet ciekawych świata i ambitnych. Jeśli nie boimy się różnic i jesteśmy wystarczająco otwarte, tego typu znajomość będzie dla nas nie tylko błądzeniem po nagim hiszpańskim torsie, ale także wycieczką do świata nowej kultury, literatury i kuchni. Angielskie śniadanie, oryginalna hiszpańska paella czy niemieckie sznycle w chmielowej panierce to rarytasy, które czekają na Polki umawiające się z obcokrajowcami.
- Kiedy poznałam Stevena, w ogóle nie mówiłam po angielsku. Nasza pierwsza rozmowa przypominała dialog głuchego ze ślepym. Przy drugim spotkaniu Steven podszedł do mnie, a ja speszona powiedziałam że nie znam angielskiego. Wtedy przypomniał mi, że rozmawialiśmy wcześniej. Byłam zgubiona, ale jednocześnie bardzo ciekawa kim jest ten mężczyzna - śmieje się Justyna, Polka od 5 lat mieszkająca w Anglii. - Teraz mam swój własny, prywatny słownik i dzięki niemu mówię biegle po angielsku - dodaje.
Więcej niż parole, parole, parole...
Nie ukrywajmy jednak, że związek z cudzoziemcem to namiętny, ale często przelotny romans. Może dlatego bywa tak intensywny. Obie strony wiedzą przecież, że ich czas jest policzony. - W takich sytuacjach sprawna komunikacja ma szczególne znaczenie. Romans podczas zagranicznej podróży to już właściwie codzienność. Wymiana kulturowa, także w wymiarze matrymonialnym, to już standard w nowoczesnych społeczeństwach – przekonuje Tomasz Hubert z firmy Gstpc.
Niejednokrotnie w tym tkwi cały urok, że nasz dziki Rosjanin lub enigmatyczny Niemiec to tylko niebieski ptak błądzący po polskim niebie. Jak śpiewała Dalida w piosence z Alain'em Delonem, jego czułe słowa, pełne słodyczy były tylko rzucane na wiatr...
Nikogo nie namawiamy do porzucania wiernych polskich mężczyzn. Nasi chłopcy uczą się coraz szybciej i potrafią mile zaskakiwać. Choć może są odrobinę rozpieszczeni naszą wspaniałością... Dlatego mieszane związki to ciekawa odskocznia, a niekiedy wielka namiętność i szkoła życia. Współczesna Europa powinna się jednoczyć, także w ramach ars amandi.
Źródło: Gstpc.com
O firmie:
Teletłumacz to system umożliwiający kontakt telefoniczny z wykwalifikowanym tłumaczem w czasie rzeczywistym. Firma udostępnia całodobowe numery telefonów i zapewnia dyżury tłumaczy, a także zautomatyzowany system informatyczny łączący klienta z tłumaczem. Teletłumacz działa za pośrednictwem sieci telefonicznej we wszystkich krajach świata. W chwili obecnej firma prowadzi obsługę klientów w języku angielskim, niemieckim, rosyjskim i francuskim. Więcej informacji na www.gstpc.com
Więcej informacji udziela:
Michał Stankiewicz
specjalista ds. PR
tel. 71 333 22 87
e-mail: michal.stankiewicz@artefakt.pl
Nadesłał:
Artefakt
|
Wasze komentarze (1):
-
kaśka , 2011-03-14 12:45:58
uwielbiam obcokrajowców, swoja droga nie jestem w stanie sensownie powiedzieć, jak to działa. chyba każdy jarał się, jak słodkim Colinem w love actually składał zaręczyny z lekka kalecząc język.